Robot-węgorz i połączone szybowce - NASA szuka technologii przyszłości

NASA szuka nowych rozwiązań, które umożliwią jej eksplorację odległych ciał niebieskich. Jednym z nich jest porównywany z węgorzem robot, który będzie czerpał energię z pola magnetycznego obcych globów.

Grafika ilustracyjna.  Fot. NASA/Cornell University/NSF
Grafika ilustracyjna. Fot. NASA/Cornell University/NSFNASA

Również w tym przypadku NASA dała wolną rękę swoim technologicznym partnerom - firmom prywatnym, uniwersytetom, ośrodkom naukowym. To oni zaproponowali agencji innowacyjne rozwiązania, na bazie których powstaną technologie przyszłości. W pierwszym etapie tego przedsięwzięcia - NASA Innovative Advanced Concepts (NIAC) - wyłoniono 15 najciekawszych i najbardziej obiecujących propozycji, a odpowiedzialne za nie zespoły otrzymają wsparcie finansowe w wysokości 100 tys. dol. Jeśli w ciągu kolejnych miesięcy uda się im rozwinąć i wypracować konkretne koncepcje, to wejdą do drugiego etapu i dostaną po pół miliona dolarów na badania.

- Najnowsze projekty wyłonione przez NIAC obejmują wiele ciekawych koncepcji. Pracujemy z amerykańskimi innowatorami, aby na nowo zdefiniować przyszłość aeronautyki i skupić się na nowych inwestycjach w nasze obecne przedsięwzięcia - prowadzone zarówno tu na Ziemi, jak i w przestrzeni kosmicznej - powiedział Steve Jurczyk z NASA Space Technology Mission Directorate.

Jednym z najciekawszych pomysłów był robot przypominający ogromnego węgorza. Maszyna, z uwagi na swój nietypowy kształt, odegrałaby ważną rolę w eksploracji księżyców gazowych olbrzymów, a dokładnie ich podpowierzchniowych oceanów. Kluczową kwestią dla takiego robota jest napęd. Pomysł zakłada, aby wyposażyć go w krótką antenę umożliwiającą wykorzystywanie zmian pola magnetycznego danego globu. W ten sposób można uniezależnić się od światła i umożliwić działanie zarówno na powierzchni, jak również w środowisku wodnym - czytamy na stronie NASA.

Inny opisuje statek powietrzny składający się z połączonych liną szybowców, które mogłyby pozostawać w ziemskiej stratosferze całymi latami i nie korzystać z żadnych dodatkowych źródeł energii. Wszystko dzięki uskokom wiatru i umiejętnym współdziałaniu obu maszyn. Takie rozwiązanie byłoby nieporównywalnie tańszą alternatywą dla satelitów.

Analizując nowe pomysły NASA bierze pod uwagę ich potencjał, wykorzystanie technologii oraz korzyści, jakie ze sobą niosą. Wszystkie wciąż znajdują się w bardzo wczesnym stadium rozwoju, ale od czegoś trzeba przecież zacząć.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas