Woda jest powszechna we wszechświecie - nowe dowody

Ziemia kiedyś była suchą i wrogą planetą, która nie nadawała się w ogóle do życia. Spekuluje się, że woda trafiła tu przypadkiem. Naukowcy mają na to nowe dowody.

To bogata w wodę asteroida przyniosła wodę na Ziemię /fot. University of Warwick
To bogata w wodę asteroida przyniosła wodę na Ziemię /fot. University of Warwickmateriały prasowe

Z najnowszych badań przeprowadzonych przez uczonych z University of Warwick wynika, że woda we wszechświecie nie jest czymś tak niezwykłym, jak do tej pory uważano. To komety i asteroidy mogą pełnić rolę galaktycznych transporterów, które przenoszą ten niezwykły płyn z planety na planetę. są powszechne nie tylko w Układzie Słonecznym, ale i innych układach planetarnych. Potwierdzają to obserwacje białego karła SDSS J1242 + 5226, który zawiera wyjątkowo dużo wodoru i tlenu.

Gwiazda staje się białym karłem w końcowych etapach swojego życia. Kończy swój żywot jako supernowa, wyrzucając na zewnątrz wszelkie pozostałości gazu, który był jej paliwem. Pozostaje gęste, gorące centrum gwiazdy - to właśnie biały karzeł. Jego silne przyciąganie grawitacyjne może przyciągać bogate w wodę komety i asteroidy. Woda zostaje rozłożona do podstawowych składników (wodoru i tlenu), które powoli krążą wokół białego karła, a następnie opadają na gwiazdę, stając się jej częścią.

Uczeni obserwowali białego karła SDSS J1242 + 5226 za pomocą Teleskopu Williama Herschela. Dostrzegli, że w atmosferze gwiazdy znajduje się zaskakująco dużo wodoru i tlenu. Gdyby połączono je w cząsteczki wody stanowiłyby one 30-35 proc. objętości ziemskich oceanów, czyli ponad 400 mln km3. Obecność wodoru nie była zaskoczeniem, bo jest on najlżejszym z pierwiastków. Tajemnicą jest skąd wziął się tam tlen, a także cięższy krzem i potas. Astronomowie doszli do wniosku, że najlepszym wyjaśnieniem tego stanu rzeczy jest kolizja z asteroidą bogatą w wodę. Ciało, które uderzyło w białego karła rozmiarem było najprawdopodobniej zbliżone do Ceres, największej planetoidy Układu Słonecznego.

- Tlen jest dosyć ciężkim pierwiastkiem i powoli będzie opadać w kierunku jądra, a chwilę po kolizji nie będzie już widoczny w atmosferze - powiedział Boris Gansicke, jeden z autorów badań.

"Chwila" w skali kosmosu to ok. 100 000 lat.

- W przeciwieństwie do tlenu, wodór jest najlżejszym pierwiastkiem. Zawsze będzie obecny w pobliżu powierzchni białego karła, gdzie można go łatwo wykryć. Istnieje wiele białych karłów bogatych w wodór w ich atmosferach. Nasze badania sugerują, że pierwiastki te pochodzą z kolizji z kometami zawierającymi duże ilości wody. Oznacza to, że takie obiekty są obecne nie tylko w naszym układzie planetarnym, ale i innych - dodał Gansicke.

Właśnie w wyniku jednej z takich kolizji woda trafiła na naszą planetę.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas