Rzadki przypadek fetus in fetu u nastolatki

U pewnej nastolatki w Indiach odkryto dziwną masę kości, zębów i "owłosionego serowego materiału" w jamie brzusznej. Okazało się, że to rzadki przypadek schorzenia znanego jako fetus in fetu.

Zdjęcie CT ujawniło dużą masę komórek w jamie brzusznej nastolatki
Zdjęcie CT ujawniło dużą masę komórek w jamie brzusznej nastolatkimateriały prasowe

Fetus in fetu (dosłownie "płód w płodzie") to rzadka anomalia, polegająca na obecności zwapniałej, płodokształtnej masy w obrębie jamy brzusznej żywego człowieka. Zazwyczaj odkrywa się to u noworodków, a nie u nastolatków. Fetus in fetu powstaje w wyniku nierównomiernego rozdziału komórek blastocysty i obecności małej grupki tych komórek w obrębie rozwijającego się zarodka.

Według raportu opublikowanego w "BMJ Case Reports" 17-latka udała się do szpitala po rozpoznaniu guza w jamie brzusznej, który znacznie powiększył się w ciągu ostatnich pięciu lat. Nastolatka czasami odczuwała ból brzucha i uczucie pełności, nawet gdy nie jadła dużo. Badanie przy pomocy tomografii komputerowej wykazało obecność dużej masy tkankowej, która wydawała się zawierać struktury przypominające zęby, kręgi i długie kości. Po tym stwierdzono, że to przypadek fetus in fetu.

 Opisany przypadek jest tym bardziej niezwykły, ponieważ zdiagnozowano go u nastolatki, podczas gdy większość rozpoznaje się w okresie niemowlęcym lub wczesnym dzieciństwie. Co więcej, zidentyfikowana masa wydaje się być największą, jaką kiedykolwiek odkryto.

Schorzenie fetus in fetu dotyka średnio jedną osobę na pół miliona na całym świecie. W literaturze medycznej opisano do tej pory mniej niż 200 przypadków, a tylko 7 z nich było u osób w wieku 15 lat lub starszych.

Nie jest jasne, co dokładnie powoduje schorzenie fetus in fetu. Lekarze przypuszczają, że stan ten jest rzadkim przykładem "pasożytniczych bliźniaków". Możliwe jest także, że jest to rodzaj potworniaka - rodzaju guza, który może zawierać wszystkie trzy główne typu komórek pochodzących z wczesnego stadium rozwoju zarodka.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas