Tajemnica zatonięcia USS San Diego rozwiązana

Naukowcy rozwiązali wieloletnią tajemnicę zatonięcia USS San Diego, jedynego amerykańskiego pancernika, który poszedł na dno podczas I wojny światowej.

USS San Diego
USS San Diegomateriały prasowe

18 lipca 1918 r., na kilka miesięcy przed zakończeniem I wojny światowej, USS San Diego opuścił Stocznię Marynarki Portsmouth w New Hampshire. Jego pierwszy rejs miał odbyć się do Nowego Jorku. Nagle doszło do niezwykłego wybuchu. W ciągu zaledwie 28 minut kadłub został całkowicie zalany, a okręt rozpoczął drogę na dno morskie. Był to największy amerykański pancernik, który zatonął podczas I wojny światowej. Z załogi liczącej 1100 osób zginęło tylko sześć osób.

Do tej pory nikt nie był pewien, co dokładnie spowodowało wybuch. Najpierw podejrzewano, że odpowiedzialna była mina, a później torpeda, ale nie znaleziono zbyt wielu dowodów na poparcie tej tezy. Wiele osób sugerowało, że mógł być to sabotaż.

Dwuletni projekt  US Naval History and Heritage Command zakładał użycie robotów podwodnych, obrazowania 3D i modelowania komputerowego, aby rozwiązać tę stuletnią tajemnicę. Opierając się na uszkodzeniach wraku i modelowanych scenariuszach, naukowcy wierzą, że eksplozja była spowodowana miną pochodzącą z niemieckiego U-boota.

Potwierdzają to niemieckie dokumenty powojenne, które ujawniły, że okręt podwodny U-156 pływał w tym czasie u wybrzeży Nowego Jorku, rozmieszczając losowo miny.

Obecnie USS San Diego znajduje się 34 m pod wodą tuż przy wybrzeżu Fire Island.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas