Brytyjczycy podali, ile potrwa jeszcze wojna w Ukrainie
Ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii opublikowało raport dotyczący przebiegu wojny w Ukrainie. Możemy się z niego dowiedzieć, ile rosyjska armia zajęła terytorium kraju naszego wschodniego sąsiada i jak długo jeszcze potrwa wojna. Okazuje się, że bardzo, bardzo długo.

Ile jeszcze potrwa wojna w Ukrainie?
Brytyjski wywiad podaje, że Rosjanie w maju i czerwcu bieżącego roku zajęli znacznie więcej terenów Ukrainy, niż miało to miejsce np. w poprzednim roku. W czerwcu armia Władimira Putina miały zająć obszar ok. 550-600 kilometrów kwadratowych Ukrainy. Tymczasem w maju było to 350-400 kilometrów kwadratowych. Eksperci tłumaczą, że jeśli Rosja będzie zajmować ok. 500 kilometrów kwadratowych ukraińskiej ziemi w każdym kolejnym miesiącu, to zawładnięcie całą powierzchnią kraju zajmie w tym tempie 1000 miesięcy, czyli ponad 70 lat.
Co ciekawe, w ostatnich miesiącach, Rosjanie podbijali głównie małe wsie i średnie miejscowości. Nie było mowy o dużych miastach pokroju np. Pokrowska. Takie zdobycze terytorialne nie mają większej wartości. Tak naprawdę na każdy metr kwadratowy Ukrainy ginie obecnie jeden rosyjski żołnierz. To tragedia. To też pokazuje, jak słaba jest rosyjska armia, pomimo niebagatelnego wsparcia ze strony Iranu, Korei Północnej czy Chin.
Rosja kontroluje mniej terenów, niż w 2022 roku
Wojna w Ukrainie trwa już ponad trzy lata. Przez ten czas zarówno Ukraina, jak i Rosja odnosiły zwycięskie bitwy oraz ponosiły dotkliwe straty. Przebieg wojny był bardzo burzliwy. Niewielu ludzi zdaje sobie sprawę, że Ukraina w trakcie inwazji odzyskała sporą część swojego terytorium. W sieci często wyśmiewano ten fakt, sugerując, że jak to możliwe, iż Rosjanie walczą i idą naprzód, a pomimo tego, jakby się cofali.
Co ciekawe, w czerwcu 2022 roku, czyli niespełna cztery miesiące po agresji Moskwy, Rosjanie kontrolowali 27 procent terytorium kraju naszego sąsiada. Jednak już na początku 2023 roku ten obszar gwałtownie się zmniejszył. I pomimo zajęcia przez Rosjan w kolejnych miesiącach wojny słynnych miast takich jak: Bachmut czy Awdijiwka, obecnie Władimir Putin ma pod swoim władaniem 21 procent terenów Ukrainy, czyli aż sześć procent mniej, niż w szczytowym momencie inwazji.
Rosjanie już nie zajmują tak ważnych miast jak Bachmut czy Awdijiwka
Stało się tak, ponieważ w pierwszych tygodniach wojny, Rosjanie podeszli pod przedmieścia Kijowa oraz przedarli się przez rzekę Dniepr i zaczęli kontrolować praktycznie cały obwód chersoński z największym jego miastem, czyli Chersoniem. Jednak armia Putina nie była w stanie odpowiednio logistycznie zabezpieczyć tego obszaru walk, dlatego ostatecznie podjęto decyzję o wycofaniu się za Dniepr i umocnieniu jego linii brzegowej. Podobna sytuacja rozegrała się w obwodzie donieckim i charkowskim, gdzie we wrześniu 2022 roku, Rosjanie zostali wyparci niemal spod Charkowa aż po granicę z obwodem ługańskim.
Można śmiało rzec, że od dwóch lat armia Kremla kolejny raz atakuje i przejmuje w boju większość tych samych miejscowości, które kontrolowała w pierwszym roku wojny. Pomimo zaangażowania ogromnych sił i środków, Władimirowi Putinowi do dziś nie udało się mieć pod kontrolą tak dużej części Ukrainy, jak latem 2022 roku. Mało tego, w międzyczasie stracił sporą część rosyjskiej ziemi we własnym obwodzie kurskim. Otóż było to następstwem ukraińskiej kontrofensywy, która miała miejsce w sierpniu 2024 roku.
W Ukrainie miało zginąć lub zostać rannych blisko milion Rosjan
Oficjalnie ani armia Kijowa, ani Moskwy nie podają żadnej rzeczywistej liczby strat w ludziach. Nieoficjalnie jednak co jakiś czas pojawiają się informacje serwowane przez różne źródła zbliżone do obu armii oraz dane bazujące na analizach ekspertów wojskowych. Same Siły Zbrojne Ukrainy podają, że zabitych lub rannych zostało ponad milion rosyjskich żołnierzy. Te dane na pewno nie są precyzyjne, ale mniej więcej odzwierciedlają sytuację na froncie.
Otóż z najnowszych informacji podanych przez Instytut Studiów nad Wojną wynika (czyli najbardziej wiarygodne źródło), że po stronie rosyjskiej w ciągu trzech lat wojny miało zginąć ok. 200 tysięcy żołnierzy, a 650 tysięcy zostać rannych, z czego ok. 360 tysięcy żołnierzy ma być trwale niezdolnych do dalszej służby. Oznacza to ponad 850 tysięcy zabitych lub rannych. Jak napisaliśmy wyżej, Siły Zbrojne Ukrainy celują w milion.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!