Test krwi, który błyskawicznie wykluczy zawał serca

Brytyjscy naukowcy przekonują, że test krwi, który mógłby wykluczyć zawał serca w ciągu 20 minut, powinien być stosowany rutynowo. Wiele wskazuje na to, że test cMyC zostanie wdrożony do powszechnego użytku w ciągu pięciu lat.

Zdjęcie TK (tomografii komputerowej) tętnic wieńcowych
Zdjęcie TK (tomografii komputerowej) tętnic wieńcowych123RF/PICSEL

Naukowcy z King's College London sprawdzili test u swoich pacjentów i są nim zachwyceni. Jego wprowadzenie do obiegu oznacza dla brytyjskiej służby zdrowia oszczędności milionów funtów, dzięki wysłaniu niewymagających pomocy osób do domu i niezajmowaniu łóżek szpitalnych. Statystyki pokazują, że ok. 2/3 pacjentów z bólem w klatce piersiowej nie będzie miało zawału serca.

Za pomocą EKG można wykryć duży zawał serca, ale badanie to nie jest przydatne do wykluczenia częstszych, mniejszych zdarzeń sercowych, które nadal mogą zagrażać życiu. Dzisiaj u pacjentów z podejrzanym bólem w klatce piersiowej i jasnym EKG można przeprowadzić test krwi wykrywające troponiny sercowe, ale trzeba go powtórzyć po trzech godzinach, aby mieć jasność uszkodzenia mięśnia sercowego.

Powszechnie wiadomo, że prawidłowe stężenie troponiny we krwi jest bardzo niskie (prawie zerowe), dlatego nawet niewielki wzrost stężenia tego białka może świadczyć o uszkodzeniu serca. Test krwi wykrywający troponiny sercowe wykorzystuje się do rozpoznania świeżego zawału serca, a także tzw. mikrozawału. Wzrost stężenia troponin obserwuje się po upływie ok. 4-8 godzin od zawału, a powrót do wartości prawidłowych następuje zwykle w ciągu 10 dni.

Poziomy cMyC (białka wiążącego mykozynę serca) w krwi wzrastają szybciej po zawale serca niż troponiny. Detekcja tego białka jest w stanie potwierdzić zawał serca znacznie szybciej niż w przypadku troponin. Brak cMyC jest także w stanie od razu wykluczyć atak serca u większej liczby pacjentów.

Testy wykrywające troponiny sercowe i cMyC przeprowadzono na blisko 2000 osób ze szwajcarskich, włoskich i hiszpańskich szpitali. Wszyscy pacjenci zostali przyjęci na obserwację z ostrym bólem w klatce piersiowej.

- Nasze badania wskazują, że nowy test ma potencjał, by uspokoić wiele tysięcy pacjentów, poprawiając ich samopoczucie i uwalniając cenne łóżka szpitalne w całym kraju - powiedział dr Tom Kaier, jeden z głównych badaczy.

Jeżeli nowy test ma być stosowany rutynowo, może dostarczyć lekarzom wiarygodnych wyników w ciągu 15-30 minut. Obecnie używa się go jedynie w celach badawczych. Wkrótce może jednak zastąpić test troponinowy.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas