To już jest koniec. Kiedyś z produktów Kodak korzystały tysiące Polaków
Legendarny producent sprzętu fotograficznego i filmowego, z którego produktów korzystały tysiące Polaków, stanął na skraju bankructwa. Kodak po 133 latach działalności ostrzegł inwestorów, że to może być koniec. Koncern utracił płynność finansową i nie ma z czego spłacić zadłużenia. Ostateczny upadek giganta prawdopodobnie jest nieuchronny. Czym do tej pory zajmował się Kodak, kiedy powstał i z czego zasłynął?

Spis treści:
Kodak zrewolucjonizował fotografię. "Ty naciskasz przycisk, my robimy resztę"
Wiele osób zadaje pytanie, czy firma Kodak jeszcze istnieje. Dziś bowiem nie słyszy się o nim tyle, co dawniej. Eastman Kodak Company, bo tak brzmi jego pełna nazwa, wywodzi się z przedsiębiorstwa The Eastman Dry Plate and Film Company, założonego w 1881 roku przez amerykańskiego modernizatora fotografii i biznesmena George'a Eastmana. Opracował on nową formułę emulsji światłoczułej i tzw. suchą płytę, co umożliwiało korzystanie z materiału przygotowanego dużo wcześniej - także w fabryce. Eastman opatentował w 1879 roku maszynę do powlekania płyt, a rok później zaczął je produkować i sprzedawać innym fotografom.
Fotografia stanowiła wówczas niszę i z powodu trudności technicznych praktycznie nie istniało zjawisko fotografii amatorskiej. Kodak postanowił to zmienić. Firmie towarzyszył slogan "Ty naciskasz przycisk, my robimy resztę".
Gdy na rynku pojawił się film w rolce, w 1883 roku Eastmen opracował jego uchwyt, który można było dopasować do niemal każdego aparatu. W roku 1888 sprzedano pierwszy aparat Kodak. Kosztował 25 dolarów i miał umieszczoną rolkę umożliwiającą zrobienie 100 zdjęć. Dziś termin "rolka aparatu" oznacza najczęściej folder ze zdjęciami zrobionymi telefonem. Ta nazwa wywodzi się jednak właśnie z tych pionierskich lat fotografii analogowej.
Aparaty cyfrowe wyparły fotografię analogową. Trend przyjęli też Polacy
W odróżnieniu od innych produktów na rynku aparat Kodak był lekki i poręczny, nie wymagał statywu i był wyposażony w film z giętkiej błony celuloidowej (nazywanej niepoprawnie kliszą). Wszystko to spowodowało, że fotografia trafiła pod strzechy i zajęli się nią amatorzy.
Era fotografii analogowej trwała praktycznie przez cały XX wiek, gdy dopiero na początku XXI wieku spopularyzowały się (i potaniały) aparaty cyfrowe. Filmy fotograficzne Kodak kupowały tysiące Polaków. Kodak produkował też aparaty analogowe i cyfrowe, które zresztą jako pierwszy wprowadził na rynek.
Podobnie jak poręczny aparat Kodak był niegdyś rewolucją, tak dziś jest nią fotografia mobilna. Aparaty w telefonie w zupełności wystarczają potrzebom amatorów, a niektóre (np. w telefonach Apple i Samsung) mogą dorównywać nawet drogim lustrzankom i bezlusterkowcom.
Fotografia analogowa stała się bardziej hobby i domeną artystów. Filmy fotograficzne są słabiej dostępne w sprzedaży, mniej też jest punktów, w których można je wywołać. Problemem jest też cena. "Klisza" kosztuje, a telefonem można wykonywać tysiące zdjęć praktycznie za darmo. A to zła wiadomość dla producentów, którzy swój model biznesowy oparli na sprzęcie analogowym i nie do końca odnaleźli się w "cyfrze".
Spadek notowań, zadłużenie i niewypłacalność. Kodak chyli się ku upadkowi
Kodak był także pionierem cyfrowej rewolucji i jako pierwszy wprowadził do sprzedaży aparaty cyfrowe (w 1975 r.). Pierwszy aparat cyfrowy sprzedawany pod tą marką wynalazł Steven Sasson. Był to prototyp o wadze 3,6 kg, który zapisywał na taśmie magnetycznej czarno-białe zdjęcia o rozdzielczości 0,1 megapiksela. Kodak jednak nie wykorzystał w pełni tego potencjału i przestał radzić sobie finansowo. W pewnym momencie w latach 70. XX w. sprzedawał 90% filmów i 85% aparatów fotograficznych w USA, a już w 2012 roku złożył wniosek o upadłość. Jego zadłużenie wynosiło wówczas 6,75 mld dolarów.
Chwilowe odbicie nastąpiło w 2020 roku, po wybuchu pandemii COVID-19, kiedy rząd amerykański ogłosił, że planuje udzielić Kodakowi pożyczki, aby pomóc mu przekształcić się w producenta składników farmaceutycznych. W ciągu dwóch dni cena akcji spółki wzrosła o ponad 1400%. Niedługo przed ogłoszeniem tej pożyczki CEO Kodaka otrzymał 1,75 mln opcji na akcje, co wzbudziło podejrzenia o insider trading i doprowadziło do śledztwa. Chodzi o przestępstwo związane z obrotem papierami wartościowymi przez osoby dysponujące informacjami niejawnymi.
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) ostatecznie nie postawiła zarzutów Kodakowi, a również jego wewnętrzny audyt nie wykazał, by miało dojść do złamania prawa. Mimo to ceny jego akcji stale spadają, a firma odnotowuje kwartalne spadki przychodów. Aktualnie (po zamknięciu 2. kwartału 2025 roku) przedsiębiorstwo jest zadłużone na ponad 500 mln dolarów w pożyczkach oraz 200 mln w zobowiązaniach emerytalnych. Firma ostrzegła, że może być niewypłacalna.
Mimo strat Kodak wciąż próbując rozwijać biznes. Nadal produkuje on filmy fotograficzne i chemikalia, w tym dla branży filmowej, oraz sprzęt drukarski, a także licencjonuje swoją markę dla wielu produktów konsumenckich takich jak aparaty i smartfony. Czas pokaże, czy firmie uda się odbić od dna, czy to faktycznie koniec giganta.