W Oceanie Arktycznym odkryto nowe gatunki chlamydii
Głęboko pod powierzchnią Oceanu Arktycznego, naukowcy odkryli nowy gatunek bakterii z rodzaju Chlamydia. Dzięki temu, możemy być w stanie lepiej zrozumieć, jak organizmy te zaczęły infekować ludzi.
W Oceanie Arktycznym czai się kilka nieznanych do tej pory gatunków bakterii z rodzaju Chlamydia. Jeden z nowo odkrytych gatunków jest spokrewniony z Chlamydia trachomatis, gatunkiem przenoszonym drogą płciowa. Co ciekawe, nowo odkryte gatunki wydają się być w stanie przeżyć w środowisku pomimo braku tlenu i oczywistych żywicieli, na których żerują.
Chlamydioza jest najczęściej zgłaszaną chorobą przenoszoną drogą płciową w USA. Według CDC, co roku odnotowuje się ok. 2,86 mln przypadków zachorowań. Bakteria wywołująca chlamydiozę - Chlamydia trachomatis - należy do klasy drobnoustrojów nazywanych wspólnie Chlamydiae. Teraz odkryto ich kuzynów żyjących ok. 3 km pod powierzchnią Oceanu Arktycznego. Chociaż bakterie są poddawane dużemu ciśnieniu i rozwijają się w warunkach beztlenowych, zdają się dominować w niektórych rejonach oceanu.
- Znalezienie chlamydii w tym środowisku było zupełnie nieoczekiwane i oczywiście nasunęło pytanie: co bakterie tam robiły? - zapytała Jennah Dharamshi, główna autorka badań z Uniwersytetu w Uppsali.
Nowo opublikowane badanie może pomóc w ujawnieniu, jak chlamydie ewoluowały, by stać się zakaźne. Szczególnie jedna grupa chlamydii obecnych w lodowatym oceanie, wydawały się być blisko spokrewnione z chlamydiami, które powodują choroby u ludzi.
Interesujące jest to, że nowo odkryte chlamydie wydają się nie polegać na organizmach żywicieli. Teraz naukowcy planują hodowlę tych drobnoustrojów w warunkach laboratoryjnych.