Wybitny lekarz o tym, co dzieje się po naszej śmierci

​Światowej sławy specjalista od resuscytacji krążeniowo-oddechowej ujawnił, co dokładnie dzieje się w momencie śmierci. Jego zdaniem jest to proces "spokojny" i "przyjemny".

Śmierć to proces, który można wyjaśnić naukowo
Śmierć to proces, który można wyjaśnić naukowo123RF/PICSEL

Dr Sam Parnia to brytyjski profesor nadzwyczajny pracujący w NYU Langone Medical Center, gdzie zajmuje się badaniami nad resuscytacją krążeniowo-oddechową. Od lat bada doświadczenia z pogranicza śmierci (NDE) od naukowej strony. Jego zdaniem sam moment umierania jest "bardzo wygodny".

Ludzie, którzy mieli doświadczenia z pogranicza śmierci, czasami opisują spotkania ze zmarłymi krewnymi. Zdaniem Brytyjczyka nie jest to jednak potwierdzeniem istnienia życia pośmiertnego.

- Śmierć jest procesem. Nie jest to czarno-biały moment. Końcowym rezultatem jest odcięcie tlenu, który dostaje się do mózgu, co powoduje zamknięcie obwodów nerwowych i utratę przytomności. Kiedy serce staje, zatrzymują się wszystkie procesy życiowe. Krew nie dociera do mózgu, wątroby i nerek - to czas stagnacji, którego potrzebuje nasze ciało, by zorientować się, że umarło - mówi Parnia.

Parnia, który jest autorem kilku książek na temat śmierci, powiedział, że istnieje proces psychiczny, dzięki któremu koniec nie jest negatywnym uczuciem. Lekarz, który "sprowadził" wiele osób z powrotem, przekonuje, że sama śmierć jest spokojnym doświadczeniem.

- Kiedy umieramy, to doświadczenie nie jest nieprzyjemne dla większości ludzi. Dla tych, którzy umierają z powodów naturalnych, proces śmierci jest bardzo komfortowy, nawet jeżeli w ostatnich dniach towarzyszy im ból. Ludzie opisują uczucie jasnego, ciepłego, przyjaznego światła, które przyciąga do siebie - dodał Parnia.

Brytyjczyk przekonuje, że istnieją naukowe wytłumaczenia dla reakcji towarzyszących ludziom w momencie śmierci. Doświadczanie zmarłych wcale nie jest dowodem na życie pozagrobowe, ale sugestią, że mózg skanuje wspomnienia jako technikę walki o przetrwanie. Dzisiaj śmierci nie trzeba już ograniczać tylko do filozofii i religii, ale można postrzegać ją jako proces w pełni wytłumaczalny przez naukę.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas