Zielone światło wyleczy z migreny?

Naukowcy z Uniwersytetu Harvarda, badając wpływ światła na intensywność migren, dokonali interesującego odkrycia. Okazało się bowiem, że ekspozycja na konkretną barwę światła może skutecznie łagodzić bóle głowy.

Czy wreszcie wiadomo jak pokonać migrenę?
Czy wreszcie wiadomo jak pokonać migrenę?123RF/PICSEL

Migrena wiąże się nie tylko z wyjątkowo nieprzyjemnym bólem głowy, ale także nadwrażliwością na światło. Uważa się iż jest to spowodowane specyficznymi połączeniami w mózgu. W tzw. wzgórzu neurony przekazujące informacje z siatkówki krzyżują się z neuronami, które sygnalizują ból. Światło może więc nasilić ból, a ten z kolei zaburzać widzenie.

6 lat temu, Rami Burstein z Uniwersytetu Harvarda badał migrenę u osób niewidomych, które straciły wzrok w wyniku utraty oka lub uszkodzenia siatkówki. Uczony odkrył że jeśli w oczach pozostały jeszcze jakieś komórki siatkówki to migrena nasilała się gdy niewidomi znajdowali się w mocno oświetlonych pomieszczeniach, natomiast niebieskie światło powodowało jeszcze większe bóle.

W najnowszym badaniu, Burstein umieścił widomych uczestników eksperymentu cierpiących na migrenę w ciemnym pokoju i stopniowo zwiększał intensywność światła białego, niebieskiego, zielonego, bursztynowego i czerwonego. Zespół badawczy brał pod uwagę zarówno komentarze uczestników dotyczące wpływu światła na ból, jak i aktywność mózgu oraz neuronów wysyłających sygnały z oka do mózgu przy pomocy małych elektrod.

Wyniki eksperymentu były dla naukowców dość zaskakujące - światło niebieskie, białe, czerwone oraz bursztynowe wzmacniało bóle migrenowe, ale światło zielone przy małej intensywności miało działanie łagodzące. Okazało się że wywoływało ono mniejszą aktywność elektryczną od pozostałych kolorów. Takie same wyniki osiągnięto podczas badań na szczurach. Burstein uważa, że osoby cierpiące na migrenę mogłyby nosić specjalne okulary, które odfiltrowałyby wszystkie kolory za wyjątkiem zielonego.

Tylkomedycyna.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas