Zjedzenie łożyska wcale nie pomaga, a nawet może szkodzić
Nie ma naukowych dowodów, że zjedzenie łożyska po porodzie ochroni kobietę przed depresją, bólem czy zapewni zastrzyk energii. Wręcz przeciwnie, narząd ten może być toksyczny.
Celebrytki takie jak Kourtney Kardashian donoszą o niezwykłych benefitach wynikających ze zjedzenia łożyska po porodzie dziecka. Zespół uczonych z Northwestern University przeprowadził badania dotyczące placentofagii. Nie znaleziono żadnych dowodów, które potwierdziłyby, że konsumpcja łożyska w jakiejkolwiek postaci ma dobroczynny wpływ na organizm kobiety. Nie wykazano, by zjedzone łożysko zapewniało zastrzyk energii, wspomagało laktację czy uzupełniało poziom żelaza z w organizmie.
Okazuje się, że zjedzenie łożyska może doprowadzić do poważnego zatrucia organizmu. Co prawda nie przeprowadzono żadnych specjalistycznych badań na ten temat, ale powszechnie wiadomo, że łożysko podczas ciąży działa jak filtr, który pochłania toksyny i zanieczyszczenia, by nie dostały się one do płodu. Może zatem akumulować szkodliwe substancje, których spożywanie nie jest wskazane. Zwłaszcza, gdy kobieta karmi piersią.
- Istnieje wiele subiektywnych relacji kobiet, które donoszą o licznych benefitach po spożyciu łożyska. Nie ma jednak żadnych naukowych podstaw, które potwierdzałyby te rewelacje. Badań przeprowadzonych na myszach nie da się przełożyć na ludzi - powiedziała Crystal Clark, szefowa zespołu badawczego.
Placentofagia niesie ze sobą poważne ryzyko i zawsze powinna być skonsultowana z lekarzem. Dzięki temu każda pacjentka będzie mogła samodzielnie podjąć decyzję czy nie obawia się potencjalnych konsekwencji konsumpcji łożyska.
Placentofagia występuje praktycznie u wszystkich nieczłowiekowatych ssaków. Pierwsze przypadki tego zjawiska u ludzi odnotowano w latach 70. poprzedniego wieku. Dopiero kilka lat temu nastąpił prawdziwy boom, by nie powiedzieć moda, na zjadanie łożyska po porodzie. Najnowsze badania sugerują, że wcale nie jest to potrzebne.