12 Spitfire'ów odnalezionych w Birmie

W dziejach lotnictwa nie ma chyba drugiego takiego samolotu jak legendarny, brytyjski myśliwiec Spitfire. Maszyna, która zasłużyła się w czasie Bitwy o Anglię i II wojny światowej jest dziś bardzo poszukiwanym oldtimerem. Mimo wyprodukowania ponad 20 000 egzemplarzy do naszych czasów zachowało się niespełna 35 maszyn nadających się do lotu. Niedługo liczba ta może wzrosnąć o 12 kolejnych sztuk.

W dziejach lotnictwa nie ma chyba drugiego takiego samolotu jak legendarny, brytyjski myśliwiec Spitfire. Maszyna, która zasłużyła się w czasie Bitwy o Anglię i II wojny światowej jest dziś bardzo poszukiwanym oldtimerem. Mimo wyprodukowania ponad 20 000 egzemplarzy do naszych czasów zachowało się niespełna 35 maszyn nadających się do lotu. Niedługo liczba ta może wzrosnąć o 12 kolejnych sztuk.

W dziejach lotnictwa nie ma chyba drugiego takiego samolotu jak legendarny, brytyjski myśliwiec Spitfire. Maszyna, która zasłużyła się w czasie Bitwy o Anglię i II wojny światowej jest dziś bardzo poszukiwanym oldtimerem. Mimo wyprodukowania ponad 20 000 egzemplarzy do naszych czasów zachowało się niespełna 35 maszyn nadających się do lotu. Niedługo liczba ta może wzrosnąć o 12 kolejnych sztuk.

Wszystko za sprawą niezwykłego i bezcennego odkrycia, którego w Birmie dokonał brytyjski farmer. Historia tych dwunastu Spitfire'ów w wersji XIVs. zaczęła się w roku 1945 kiedy to zupełnie nowe, zapakowane w skrzyniach trafiły do Azji. Niestety dla nich zmagania wojenne zakończyły się, a wojsko przesycone różnego rodzaju sprzętem zaczęło ich złomowanie. Jednak dowództwo jednostki, w której służyć miały angielskie myśliwce zdecydowało, że być może w przyszłości zaistnieje jeszcze potrzeba użycia tych maszyn, dlatego też zakopano je w bezpiecznym miejscu, w oryginalnych skrzyniach.

Reklama

Historia ta od ponad 10 lat fascynowała brytyjskiego rolnika Davida Cundalla, który gromadził wszelkie dostępne informacje na ten temat w rozmowach z weteranami, w archiwach jak i w czasie 12 podróży do Birmy. W końcu po upływie dekady i przeznaczeniu na poszukiwania kilkuset tysięcy dolarów wysiłki opłaciły się. Po dokładnym zlokalizowaniu grobowca Spitfire'ów w jednej ze skrzyń dokonano odwiertu, przez który wprowadzono kamerę. Pozwoliła ona na bezsprzeczne potwierdzenie, że jest to jeden z poszukiwanych samolotów, a jego stan jest doskonały.

Teraz trwają rozmowy z władzami Birmy, od których zależy dalszy los legendarnych samolotów. Brytyjczycy zabiegają o sprowadzenie jak największej ich liczby, które w dalszej perspektywie z pewnością zostałyby przywrócone do lotu. Na zdjęciach możecie zobaczyć operację zakopywania odnalezionych właśnie Spitfire'ów ich odkrywcę oraz wersję XIV s w locie.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy