1600 km/h w 42 sekundy na kołach

Czy BloodHound SSC osiągnie miano najszybszego pojazdu kołowego świata i tym samym stanie się szybszy od pocisku wystrzelonego z pistoletu? Nie wiadomo, ale taki jest plan. Konstruktorzy planują osiągnięcie prędkości równej 1609 km/h.

Czy BloodHound SSC osiągnie miano najszybszego pojazdu kołowego świata i tym samym stanie się szybszy od pocisku wystrzelonego z pistoletu? Nie wiadomo, ale taki jest plan. Konstruktorzy planują osiągnięcie prędkości równej 1609 km/h.

Czy BloodHound SSC osiągnie miano najszybszego pojazdu kołowego świata i tym samym stanie się szybszy od pocisku wystrzelonego z pistoletu? Nie wiadomo, ale taki jest plan. Konstruktorzy planują osiągnięcie prędkości równej 1609 km/h.

Pojazd napędza silnik EJ200 znany z myśliwca Eurofighter Typhoon, jednostka spalinowa o mocy 800 KM odpalająca silnik myśliwca i pełniąca jednocześnie rolę pompy paliwa oraz rakieta Falcon, dzięki której będzie możliwe uzyskanie rekordowej prędkości. Co ciekawe pojazd osiąga niesamowitą moc 133 tysięcy KM, a ciąg po odpaleniu rakiety ma wynieść 212 kN, co stanowi ekwiwalent ciągu 180 bolidów F1.

Reklama

Próby zakończyły się sukcesem i zakładana prędkość została osiągnięta w 42 sekundy. Oficjalne bicie rekordu jest zaplanowane na przyszły rok i będzie miało miejsce na pustyni Hakskeen Pan w RPA. Samochód-rakieta mierzy: 12,8 m długości, 3 m wysokości i 2 m szerokości. Specjaliści pracowali nad projektem aż 3 lata. W tym czasie testowano 10 projektów nadwozia.

Obecnie rekord prędkości należy do pojazdu ThrustSSC, który w październiku 1997 roku osiągnął kosmiczną prędkość 1227,985 km/h. Tym samym przekroczył barierę dźwięku o 7 km/h. W jego budowę zaangażowany był Richard Noble, a za sterami siedział pilot RAF-u Andy Green. Obu panów zobaczymy także w najnowszym przedsięwzięciu. Zatem pozostaje nam tylko trzymać kciuki za powodzenie bicia rekordu.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy