400 tysięcy piłeczek na pomoc zbiornikowi wodnemu w LA

Jakiś czas temu wodociągi w Los Angeles zmagały się z poważnym problemem - panujące w tym mieście upały mogły doprowadzić do reakcji chemicznej pomiędzy znajdującym się w wodzie bromianem potasu (którego w tamtym roku było wyjątkowo wysokie stężenie) i chlorem. Rozwiązaniem okazało się 400 tysięcy czarnych piłeczek. Wyszła z tego niemalże akcja artystyczna.

Jakiś czas temu wodociągi w Los Angeles zmagały się z poważnym problemem - panujące w tym mieście upały mogły doprowadzić do reakcji chemicznej pomiędzy znajdującym się w wodzie bromianem potasu (którego w tamtym roku było wyjątkowo wysokie stężenie) i chlorem. Rozwiązaniem okazało się 400 tysięcy czarnych piłeczek. Wyszła z tego niemalże akcja artystyczna.

Jakiś czas temu wodociągi w Los Angeles zmagały się z poważnym problemem - panujące w tym mieście upały mogły doprowadzić do reakcji chemicznej pomiędzy znajdującym się w wodzie bromianem potasu (którego w tamtym roku było wyjątkowo wysokie stężenie) i chlorem. Rozwiązaniem okazało się 400 tysięcy czarnych piłeczek. Wyszła z tego niemalże akcja artystyczna.

Piłeczki, oczywiście, przykrywały wodę pochłaniając promienie słoneczne, które mogły do niebezpiecznej reakcji chemicznej doprowadzić.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama