90 dni na samym McDonaldsie

W słynnym filmie Super Size Me dokumentalista Morgan Spurlock przez miesiąc żywił się tylko w sieci McDonalds, co nie skończyło się zbyt dobrze dla jego zdrowia. Ostatnio amerykański nauczyciel John Cisna poszedł jeszcze dalej - żywił się samym "śmieciowym żarciem" przez 3 miesiące. Efekt? Bardzo zaskakujący.

W słynnym filmie Super Size Me dokumentalista Morgan Spurlock przez miesiąc żywił się tylko w sieci McDonalds, co nie skończyło się zbyt dobrze dla jego zdrowia. Ostatnio amerykański nauczyciel John Cisna poszedł jeszcze dalej - żywił się samym "śmieciowym żarciem" przez 3 miesiące. Efekt? Bardzo zaskakujący.

W słynnym filmie Super Size Me dokumentalista Morgan Spurlock przez miesiąc żywił się tylko w sieci McDonalds, co nie skończyło się zbyt dobrze dla jego zdrowia. Ostatnio amerykański nauczyciel John Cisna poszedł jeszcze dalej - żywił się samym "śmieciowym żarciem" przez 3 miesiące. Efekt? Bardzo zaskakujący.

Pan Cisna postawił sobie bowiem twardy warunek - jeść z głową, a nie napychać się do granic możliwości tak jak czynił to Spurlock. Dziennie nie spożywał on zatem więcej niż zalecane przez lekarzy 2 tysiące kalorii, a przy tym starał się aby dieta była możliwie jak najbardziej zbilansowana.

Reklama

Zazwyczaj na śniadanie jadał on zatem dwie kanapki Egg White Delight McMuffin (każda 250 kalorii, grillowane białka jajek, kanadyjski bekon [czyli grubo krojone wędzone polędwiczki wieprzowe], ser oraz pełnoziarnista bułka typu english muffin), miska owsianki klonowej i mleko o jednoprocentowej zawartości tłuszczu, na lunch sałatkę, a na obiad coś konkretniejszego - Big Maca lub McRoyala, a czasem dokładał do tego deser. Do tego dorzucił 45 minut spaceru dziennie.

Efekt? W ciągu 90 dni takiej diety udało mu się zrzucić prawie 17 kilogramów, a poziom lipoprotein o niskiej gęstości (czyli tak zwanego złego cholesterolu) w jego krwi spadł z 249 do 170 mg/dL.

Do tego, dzięki wsparciu managera lokalnej restauracji McDonalds, który zaciekawiony był wynikiem eksperymentu, otrzymywał on wszystkie swoje posiłki za darmo.

Pokazuje to zatem wyraźnie fakt, który może wydawać się truizmem, lecz do którego i tak mało kto się stosuje w swoim codziennym życiu - jak jeść to z głową, a można sobie nawet pozwolić na wszystko to co się lubi.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy