Activision vs. Electronic Arts

Telenoweli ciąg dalszy. Jednak nie chodzi o Brooke, która zdradziła Ridgea... To tylko przykład pewnego irytującego programu w telewizji, który po prostu nie potrafi się skończyć. Być może za niedługi czas, doczekamy się ekranizacji konfliktu rodem z branży gier komputerowych. Activision znowu idzie na wojnę z Electronic Arts...

Telenoweli ciąg dalszy. Jednak nie chodzi o Brooke, która zdradziła Ridgea... To tylko przykład pewnego irytującego programu w telewizji, który po prostu nie potrafi się skończyć. Być może za niedługi czas, doczekamy się ekranizacji konfliktu rodem z branży gier komputerowych. Activision znowu idzie na wojnę z Electronic Arts...

Telenoweli ciąg dalszy. Jednak nie chodzi o Brooke, która zdradziła Ridge'a... To tylko przykład pewnego irytującego programu w telewizji, który po prostu nie potrafi się skończyć. Być może za niedługi czas, doczekamy się ekranizacji konfliktu rodem z branży gier komputerowych. Activision znowu idzie na wojnę z Electronic Arts...

Niektóre historie są jak "Moda na Sukces" - bez końca. Taki właśnie jest konflikt dwóch gigantów z branży gier - Activision i Electronic Arts. Ten pierwszy właśnie pozwał słynnych "elektroników". Za co? Wydawca popularnej serii Call of Duty zarzuca EA podkradzenie dwóch pracowników ubiegłego roku. O kogo chodzi? O głośno zwolnionych Jasona Westa i Vince'a Zampellę. Activision doszukuje się związku pomiędzy (ich zdaniem) celowym opóźnianiem wydania ostatniej części Modern Warfare, a późniejszym nawiązaniem współpracy wspomnianych panów z Electronic Arts.

Reklama

Brzmi komicznie? Nie dla Activision, które w związku z powyższym domaga się od "elektroników" 400 milionów dolarów odszkodowania...

Co z tego wyniknie? Zobaczymy.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy