Aerion AS2 odmieni przyszłość lotnictwa

W chwili wycofania Concorde'ów świat komercyjnego lotnictwa stracił bardzo ważny atrybut, a mianowicie przemieszczanie się ludzi z kontynentu na kontynent z naddźwiękowymi prędkościami, czyli w maksymalnie krótkim czasie. Ale to właśnie się zmienia...

W chwili wycofania Concorde'ów świat komercyjnego lotnictwa stracił bardzo ważny atrybut, a mianowicie przemieszczanie się ludzi z kontynentu na kontynent z naddźwiękowymi prędkościami, czyli w maksymalnie krótkim czasie. Ale to właśnie się zmienia...

W chwili wycofania Concorde'ów świat komercyjnego lotnictwa stracił bardzo ważny atrybut, a mianowicie przemieszczanie się ludzi z kontynentu na kontynent z naddźwiękowymi prędkościami, czyli w maksymalnie krótkim czasie.

Według badań firmy Plano, nowe samoloty pasażerskie Airbusa i Boeinga nie zapełniają luki, która powstała po Concorde'ach. Z danych wynika, że istnieje bardzo duża grupa ludzi biznesu, która, robiąc swoje interesy na całym świecie, potrzebuje przemieszczać się między miastami, oddalonymi o tysiące kilometrów, w możliwie maksymalnie krótkim czasie.

Reklama

Z projektem naddźwiękowego odrzutowca wyszła właśnie firma Aerion Corp., która chce skrócić czas lotu między Londynem a Nowym Jorkiem, czyli dwoma kluczowymi pod względem biznesowym lokacjami, do tylko 5 godzin.

Naddźwiękowy Aerion, według jego konstruktorów, ma rozwijać 1,5 macha, czyli ponad 1800 km/h. W krótką podróż ze Starego Kontynentu do Ameryki, odrzutowiec ma zabrać od 8 do 12 pasażerów.

Rozwinięcie takich prędkości będzie możliwe dzięki trzem nowoczesnym silnikom odrzutowym i technologii naddźwiękowego naturalnego przepływu laminarnego skrzydeł.

Wszystkie materiały użyte przy budowie tej maszyny, powstają przy udziale specjalistów z DARPA oraz NASA, a ich możliwości testowane są na orbicie, na pokładzie wahadłowca X-37B.

W tej chwili trwają prace konstrukcyjne i testy naziemne AS2, w 2021 roku mają rozpocząć się pierwsze testy powietrzne, a do czynnej służby będzie on mógł wejść dwa lata później.

Według danych firm monitorujących rynek lotniczy, w ciągu 20 lat sprzedałyby się aż 600 tego typu samolotów, a to oznacza, że ten interes jest warty świeczki, zwłaszcza, iż klienci bez problemu zapłaciliby za niego nawet 100 milionów dolarów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy