Mocarstwo zdecydowało. Amerykańskie samoloty idą w odstawkę
Francuskie Siły Powietrzne i Kosmiczne oficjalnie wycofały ze służby swoje ostatnie tankowce Boeing KC-135. Zastępują je Airbus M330, co stanowi symboliczny pokaz niezależności i zerwania z bronią o amerykańskim rodowodzie.

Ostatni lot KC-135 Stratotanker
Francja regularnie podkreśla swój status mocarstwa wojskowego. Jednym z jego symboli są zdolności strategicznego rozmieszczenia sił powietrznych. Przykładem mogą być ćwiczenia Pégase Grand Nord 25, gdzie powietrzna flota francuskich myśliwców, samolotów transportowych i tankowca w przeciągu ostatniego tygodnia kwietnia przemierzyła trasę wzdłuż wschodniej flanki NATO ze Szwecji do Chorwacji. Był to pokaz możliwości odstraszania Rosji niezależnie od postawy USA.
Takie zdolności są możliwe właśnie dzięki pokaźnej flocie tankowców we Francji. Maszyny te pozwalają utrzymać operacyjność różnych samolotów na dłuższy czas lub pozwolić im przemieścić się na ogromnych dystansach.
Przez dekady flota tankowców francuskich sił powietrznych składała się z amerykańskich samolotów C-135 i KC-135. Ostatnie trzy KC-135 wchodziły w skład eskadry 4/31 "Sologne". Oficjalnie jednak te maszyny zostały właśnie wycofane 30 czerwca 2025 roku podczas ogromnej uroczystości. Podczas niej jeden samolot dokonał ceremonialnego przelotu, kończąc aż 61 lat służby amerykańskich tankowców we francuskim lotnictwie.

Amerykański wybór
Boeing KC-135 Stratotanker stanowi modyfikację odrzutowego samolotu transportowego C-135, który został opracowany na podstawie prototypu pasażerskiego Boeinga 367-80. KC-135 wykonał swój pierwszy lot w 1956 roku i wszedł do służby w Siłach Powietrznych Stanów Zjednoczonych w czerwcu 1957.
Francja na początku lat 60. zakupiła od Boeinga 12 samolotów C-135 w wersji F (od France). Były to specjalnie zmodyfikowane maszyny, które otrzymały adaptery spadochronowe na wysięgniku do tankowania samolotów w powietrzu. W 30 czerwca 1972 roku doszło do katastrofy jednego C-135F w Polinezji Francuskiej. Pomiędzy 1985 a 1988 rokiem pozostałe samoloty przeszły ulepszenie do standardu FR, gdzie silniki J57 wymieniono na francusko-amerykańskie CFM56.
W latach 90. francuski rząd dokupił jeszcze trzy KC-135RG z zasobów Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Każda z maszyn mogła przenosić w powietrzu do 17 ton paliwa. W 2014 roku przeszły gruntowną modernizację awioniki.
Z 14 tankowcami Francja posiadała drugą co do wielkości flotę tego typu maszyn w NATO. Były wykorzystywane we francuskich operacjach na Bliskim Wschodzie m.in. w walce z Państwem Islamskim. Pomagały także w ćwiczeniach NATO i wspierały sojusznicze lotnictwo. Dodatkowo pozwalały utrzymać operacyjność na terenach zależnych Francji poza Europą.
Europejski następca
Wraz z nadejściem XXI wieku francuskie siły powietrzne rozpoczęły poszukiwania nowocześniejszych tankowców, które miały zastąpić starzejącą się flotę C-135FR. W drugiej dekadzie wybrano następcę, jakim okazał się Airbus A330 MRTT (Multi Role Tanker Transport).

Opracowany przez Airbus Group A330 MRTT bazuje na samolocie pasażerskim Airbus A330-200. Po raz pierwszy wzbił się w powietrze w 2007 roku. Francja zakupiła w 2014 roku dziewięć sztuk tych maszyn, ostatecznie podnosząc zamówienie do 15 samolotów, chcąc jak najszybciej zastąpić wszystkie amerykańskie tankowce w jak najkrótszym czasie. Pierwsze dostawy A330 MRTT do Sił Powietrznych i Kosmicznych Francji rozpoczęły się w 2018 roku i mają się zakończyć w 2028. Do tej pory dostarczono 12 maszyn.
A330 MRTT jest pod wieloma względami lepszy niż KC-135. Może przewozić do 111 ton paliwa, w porównaniu do 90,7 ton w amerykańskiej konstrukcji. Dodatkowo posiada znacznie większy zasięg lotu - 14800 kilometrów, w porównaniu do 2419 w KC-135. A330 MRTT zapewnia więc większą swobodę działania i adaptacyjność w zależności od wykonywanej misji w wymiarze strategicznym. To szczególnie istotne przy ewentualnych operacjach mających na celu odstraszanie nuklearne.
Strategia niezależności
Warto zauważyć, że wybór przez Francję europejskich tankowców ma po części także znaczenie gospodarcze oraz polityczne. Po pierwsze zapewnia pracę i rozwój dla krajowej zbrojeniówki, gdyż duża część komponentów A330 MRTT powstaje właśnie we Francji. Dzięki temu część kosztów zakupu de facto pozostaje w budżecie państwa.
Po drugie Francja stara się rozwijać własne siły zbrojne w duchu niezależności strategicznej, w szczególności od Stanów Zjednoczonych. Zmniejszając liczbę platform pochodzących z USA, Francja dąży do zachowania swobody działania w planowaniu i wykonywaniu własnych operacji. Nie musi przy tym oczekiwać na części czy aktualizacje systemowe do swoich maszyn wojskowych z innego kraju.
Warto dodać, że sam A330 MRTT został zaprojektowany z myślą o byciu produktem "ITAR Free" tj. wolnym od ingerencji Stanów Zjednoczonych (o tym, czym dokładnie jest ITAR i jak może wpływać na zbrojenia np. Polski, możesz przeczytać w poniższym artykule). Oficjalne wycofanie ostatnich amerykańskich tankowców ze służby francuskiego lotnictwa można więc traktować jako symboliczne przypieczętowanie tej niezależności.