Ukraińscy lekarze wyciągają odłamki z serca... magnesem
Ukraińscy medycy szacują, że aż 80 proc. wszystkich urazów na polu walki to rany odłamkowe. Tradycyjne metody ich usuwania bywają powolne, ryzykowne i wymagają głębokich nacięć - ostatnio lekarze mają jednak do dyspozycji nowoczesny wynalazek.

Chodzi o magnetyczny ekstraktor, który rewolucjonizuje medycynę frontową, a przynajmniej jego nowoczesną odsłonę, bo magnesów używano w tym celu już w czasie wojny krymskiej w latach pięćdziesiątych XIX wieku, ale teraz przeszły one prawdziwą rewolucję.
Nie trzeba rozcinać całego serca. Robię tylko małe nacięcie, wprowadzam magnes i odłamek sam się do niego przyczepia
Od XIX wieku do ukraińskich okopów
Wszystko dzięki byłemu prawnikowi Ołehowi Bykowowi, który od 2014 roku jako wolontariusz wspiera front. Na podstawie rozmów z wojskowymi medykami stworzył nową generację ekstraktorów: elastyczne modele do operacji brzusznych, mikronarzędzia do precyzyjnych interwencji i mocne uchwyty do usuwania odłamków z kości.
3 tys. zestawów na froncie. "Jeśli trzeba, pójdę siedzieć"
Jak wyjaśniają osoby, które miały okazję z nich korzystać, "trzeba zobaczyć, by uwierzyć", bo relatywnie mały magnes w kształcie długopisu jest w stanie podnieść młot kowalski. I choć magnetyczne ekstraktory nie mają oficjalnej certyfikacji, zostały już wprowadzone do ponad 3 tys. szpitali i jednostek wojskowych
W czasie wojny powstają rozwiązania, które w cywilnym życiu nigdy by nie powstały. Szukając odłamków czujesz się jakbyś szukał igły w stogu siana. A tutaj wystarczy magnes. To genialne
Medycy, jak Andrij Alban, z którym miało okazję porozmawiać BBC, stosują je codziennie - często pod ostrzałem, bez znieczulenia, w polowych warunkach. Jak wyjaśnia lekarz, jego zadaniem jest uratować życie - opatrzyć rany i ewakuować żołnierzy, a to często najskuteczniejsza metoda. Z podobnego założenia wychodzi też pomysłodawca, bo jak podsumowuje żartobliwie Bykow: "Te urządzenia ratują życie. Jeśli ktoś uważa, że popełniam przestępstwo - przyjmuję odpowiedzialność. Jestem nawet gotów pójść za to do więzienia. Ale wtedy wsadzić trzeba też wszystkich lekarzy, którzy ich używają".