Afrykański patent na prysznic bez wody

Pochodzący z RPA student Ludwick Marishane zainspirowany przez swojego kolegę, który był zbyt leniwy by brać prysznic wynalazł coś, co może stać się hitem w krajach rozwijających się - prysznic bez wody.

Pochodzący z RPA student Ludwick Marishane zainspirowany przez swojego kolegę, który był zbyt leniwy by brać prysznic wynalazł coś, co może stać się hitem w krajach rozwijających się - prysznic bez wody.

Pochodzący z RPA student Ludwick Marishane zainspirowany przez swojego kolegę, który był zbyt leniwy by brać prysznic wynalazł coś, co może stać się hitem w krajach rozwijających się - prysznic bez wody.

DryBath jest przezroczystym żelem, który po zaaplikowaniu na skórę spełnia dokładnie zadanie mydła i wody. W 2011 roku przyniósł on swojemu wynalazcy nagrodę Global Student Entrepreneur of the Year. Prysznic bez wody może być bowiem ratunkiem dla krajów, gdzie dostęp do wody jest luksusem dostępnym dla niewielu, a setki milionów ludzi cierpi z powodu chorób wywoływanych brakiem higieny.

Reklama

Różni się on od obecnych także u nas na rynku płynów do mycia rąk przez zupełne wyeliminowanie koloru i zapachu. Jest to w zasadzie biodegradowalny płyn z substancjami nawilżającymi i dezynfekującymi skórę.

Na taki pomysł Marishane wpadł gdy był w swojej rodzinnej wsi, gdzie w zimę parę lat temu jego kolega stwierdził, że branie prysznica to zbyt duży kłopot - także z powodu braku dostępu do ciepłej wody.

Wynalazca do swoich badań wykorzystał jedynie smartfon z dostępem do sieci - a wszystko co było mu potrzebne znalazł na Google oraz Wikipedii. Obecnie udało mu się uzyskać nawet na DryBath patent.

Suchy prysznic trafił już do masowej produkcji, a wśród zainteresowanych nich firm są wielkie linie lotnicze, a także rządy różnych państw (do zastosowań w wojsku).

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy