AI Google odpikselowuje twarze
Od lat śmialiśmy się z wizji przedstawianych w serialach typu CSI, gdzie spece od komputerowej obróbki obrazu brali rozpikselowane zdjęcie i po paru sekundach pracy odzyskiwali ostry obraz, pozwalający dostrzec twarz sprawcy. Teraz dokładnie to robi sieć neuronowa Google.
Od lat śmialiśmy się z wizji przedstawianych w serialach typu CSI, gdzie spece od komputerowej obróbki obrazu brali rozpikselowane zdjęcie i po paru sekundach pracy odzyskiwali ostry obraz, pozwalający dostrzec twarz sprawcy. Teraz dokładnie to robi sieć neuronowa Google.
AI nauczyło się odpikselowywania obrazów przedstawiających twarze poprzez "wyobrażanie sobie" lub też "domyślanie się" (inżynierowie Google określają to mianem "halucynacji") dodatkowych informacji - w ten sposób zdjęcie o wymiarach 8 na 8 pikseli staje się obrazem 32 x 32 piksele - jego rozdzielczość rośnie aż 16-krotnie i różnicę widać gołym okiem.
Oczywiście komputer tak naprawdę zgaduje tu, wykorzystując swoją bogatą wiedzę dotyczącą tego, jak powinna wyglądać ludzka twarz i jak widać, nie zawsze działa to idealnie (czasem efekt jest komiczny, a innym razem straszny), ale wynik pracy komputera i tak jest zaskakująco dobry, zwłaszcza jeśli skupimy się na tym jak mało wyraźny jest obraz źródłowy.
W przypadku twarzy jest on w stanie obecnie nabrać ludzi w 10% przypadków, jeśli natomiast weźmiemy zdjęcia czegoś, z rozpoznawaniem czego nasz mózg radzi sobie gorzej (Google użyło tu zdjęć sypialni) to wynik ten sięga 30%. I choć raczej nowa umiejętność AI nie będzie używana przez policję do poprawiania zdjęć przestępców to może ona znaleźć inne zastosowanie w prawdziwym świecie - w kompresji obrazów.
Źródło/Zdj.: