Amerykanie nie są już najgrubsi
Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa opublikowała niedawno nowy raport dotyczący globalnych trendów dotyczących odżywiania się i wynikających z tego problemów - niedożywienia, otyłości i chorób z tym związanych. I wynika z niego, że Amerykanie mogą mieć powód do radości - nie są już oni najgrubsi.
Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa opublikowała niedawno nowy raport dotyczący globalnych trendów dotyczących odżywiania się i wynikających z tego problemów - niedożywienia, otyłości i chorób z tym związanych. I wynika z niego, że Amerykanie mogą mieć powód do radości - nie są już oni najgrubsi spośród mieszkańców największych państw świata. Pałeczkę pierwszeństwa w niechlubnym rankingu odebrali im bliscy sąsiedzi.
Mowa tu o sąsiadach z południa - z Meksyku - gdzie otyłe osoby stanowią już 32.8% dorosłego społeczeństwa - podczas gdy w USA wskaźnik ten wynosi 31.8%. Najgrubsi na świecie pozostają nadal wyspiarze z małych państewek na Pacyfiku takich jak Nauru (71.1%), Wyspy Cooka (64.1%) czy Wyspy Marshalla (46.5%).
Tycie Meksykanów naukowcy zrzucają na bogacących się mieszczan prowadzących siedzący tryb życia, a także zastąpienie tradycyjnej diety składającej się głównie z kukurydzy i fasoli przetworzonymi tłuszczami i cukrami. Nie znaczy to jednak, że cały kraj się bogaci - wbrew pozorom najgrubszych można znaleźć wśród najbiedniejszych - nie dbają oni bowiem ani o swoją dietę ani o linię.
Polska w rankingu wypadła średnio - grubasy stanowią 23.2% dorosłych mieszkańców naszego kraju - co jest wynikiem niemal idealnie średnim dla całego regionu. Najszczuplejsi w Europie Wschodniej są Rumuni (17.7%), a najgrubsi Czesi (28.7%). Z kolei najszczuplejsi na świecie są cały czas Azjaci - gdzie praktycznie od Chin i Japonii aż po kraje Azji Południowo-Wschodniej (z małymi wyjątkami) osięgnięto wynik jednocyfrowy (rekordowy Bangladesz ma zaledwie 1.1% grubasów).
Źródła: ,