Amerykanie zniszczą Koreę Północną, ale najpierw muszą ją znaleźć

Kim Dzong Un nic sobie nie robi z międzynarodowych sankcji i gróźb światowych mocarstw, których cierpliwość zaczyna się kończyć po coraz to bardziej niepokojących wieściach o nowych testach broni masowego rażenia. Donald Trump napisał na swoim profilu na Twitterze...

Kim Dzong Un nic sobie nie robi z międzynarodowych sankcji i gróźb światowych mocarstw, których cierpliwość zaczyna się kończyć po coraz to bardziej niepokojących wieściach o nowych testach broni masowego rażenia. Donald Trump napisał na swoim profilu na Twitterze...

Kim Dzong Un nic sobie nie robi z międzynarodowych sankcji i gróźb światowych mocarstw, których cierpliwość zaczyna się kończyć po coraz to bardziej niepokojących wieściach o nowych testach broni masowego rażenia.

Donald Trump napisał na swoim profilu na Twitterze, że "Lepiej, żeby Korea Północna nie robiła już żadnych pogróżek pod adresem Stanów Zjednoczonych. Spotka ich ogień i gniew, jakich świat nigdy nie widział", więc możemy spodziewać się, że prewencyjny atak Stanów Zjednoczonych na to komunistyczne państewko może nastąpić lada chwila.

Reklama

Tym bardziej taki scenariusz jest nieunikniony, że rakiety z głowicami jądrowymi są już w stanie dosięgnąć terytorium USA i są zagrożeniem dla krajów ościennych, w tym praktycznie bezbronnej Japonii.

Co ważne, ewentualna interwencja militarna Stanów Zjednoczonych na kraj Kim Dzong Una została już poparta ze strony zarówno Chin, jak i Rosji.

Tymczasem Jimmy Kimmel sprawdził w ulicznej sondzie, czy Amerykanie w ogóle wiedzą, gdzie znajduje się kraj, który chcą zaatakować. Jak myślicie, co się okazało? Tak, jak zwykle, nie wiedzą :)

Źródło: Jimmy Kimmel Live/YouTube / Fot. Jimmy Kimmel Live/YouTube

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy