Apple podał szczegóły "chmury"

Podczas konferencji dla developerów - WWDC - sam Steve Jobs zaprezentował szczegóły chyba najbardziej oczekiwanej przez wszystkich nowej opcji iCloud. O tym, że chmurka od Apple będzie naprawdę czymś dużym wiadomo było od czasu, gdy pojawiły się w mediach pierwsze doniesienia o budowie przez tę firmę wielkiej serwerowni, której konstrukcja pochłonęła pół miliarda dolarów. Czy warto było?

Podczas konferencji dla developerów - WWDC - sam Steve Jobs zaprezentował szczegóły chyba najbardziej oczekiwanej przez wszystkich nowej opcji iCloud. O tym, że chmurka od Apple będzie naprawdę czymś dużym wiadomo było od czasu, gdy pojawiły się w mediach pierwsze doniesienia o budowie przez tę firmę wielkiej serwerowni, której konstrukcja pochłonęła pół miliarda dolarów. Czy warto było?

Podczas konferencji dla developerów - WWDC - sam Steve Jobs zaprezentował szczegóły chyba najbardziej oczekiwanej przez wszystkich nowej opcji iCloud. O tym, że chmurka od Apple będzie naprawdę czymś dużym wiadomo było od czasu, gdy pojawiły się w mediach pierwsze doniesienia o budowie przez tę firmę wielkiej serwerowni, której konstrukcja pochłonęła pół miliarda dolarów. Czy warto było?

iCloud ma zbierać wszystkie treści z każdego pojedynczego urządzenia Apple, które posiadamy i udostępniać je na pozostałe maszyny. Szczegóły nowej usługi wyglądają następująco:

Reklama

- aplikacje i książki zakupione w App Store i iBookstore mogą zostać ściągnięte teraz na każde posiadane przez nas urządzenie (bez dodatkowej opłaty można dany program czy książkę ściągnąć 10 razy),

- iCloud Backup daje opcje bardzo prostego i szybkiego wykonania kopii zapasowej danych znajdujących się na naszych urządzeniach, dzięki czemu na przykład w przypadku zgubienia czy kupienia nowego iPhone'a możemy bez problemu i bez kabli przywrócić wszystkie ustawienia,

- iCloud Storage pozwala na synchronizację dokumentów między wszystkimi naszymi urządzeniami, w ten sposób, że zmiana dokumentu na jednym z nich, automatycznie wprowadza zmiany na wszystkich pozostałych,

- usługa Photo Stream - która odpowiada za synchronizację zdjęć. Przykładowo jeśli wykonamy zdjęcie za pomocą iPhone'a jest ono automatycznie przesyłane dalej i możemy je praktycznie od razu obejrzeć na naszym iPadzie czy Macu. W ten sposób ma być przechowywane 1000 ostatnich fotografii, które można przenosić do albumów - tak aby były zapisywane na zawsze. Pozostałe będą dostępne w chmurze przez 30 dni,

- iTunes in the Cloud - usługa pozwalająca na ściągnięcie wszystkich zakupionych wcześniej przez nas piosenek na dowolne urządzenie bez żadnych opłat. Dodatkowo ciekawa wydaje się opcja synchronizacji muzyki zakupionej poza iTunes poprzez iTunes Match. Usługa ta wyszuka u nas na dysku empetrójki, które następnie zostają dopasowane do odpowiednich piosenek z bazy danych iTunes, i pobierane w formie pozbawionych DRM plików w jakości 256 kbps. W praktyce oznacza to nawet możliwość "zalegalizowania" pirackich mp3. Usługa ta ma kosztować 25 dolarów rocznie.

iCloud ma oferować 5 GB przestrzeni dyskowej na maile, dokumenty i backup. Do tego miejsca nie są wliczane utwory zakupione w iTunes, książki z iBookstore, aplikacje z Appstore, czy zdjęcia w Photo Stream. Dodatkowo ma być możliwość dokupienia dalszej przestrzeni dyskowej, lecz na razie nie znane są żadne szczegóły.

Cała usługa iCloud ma wystartować już tej jesieni.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy