Assassin's Creed przewidziało odkrycie w piramidzie?

Ostatnio pisaliśmy o dość sensacyjnym odkryciu we wnętrzu Wielkiej Piramidy w Gizie, a okazuje się, że odkrycie to przewidzieli twórcy ostatniej odsłony serii Assassin's Creed, której akcja dzieje się właśnie w starożytnym Egipcie. W grze trafić można na ukrytą komnatę w tym samym miejscu, w którym znajduje się ona w prawdziwym świecie.

Ostatnio pisaliśmy o dość sensacyjnym odkryciu we wnętrzu Wielkiej Piramidy w Gizie, a okazuje się, że odkrycie to przewidzieli twórcy ostatniej odsłony serii Assassin's Creed, której akcja dzieje się właśnie w starożytnym Egipcie. W grze trafić można na ukrytą komnatę w tym samym miejscu, w którym znajduje się ona w prawdziwym świecie.

Ostatnio pisaliśmy o dość , a okazuje się, że odkrycie to przewidzieli twórcy ostatniej odsłony serii Assassin's Creed, której akcja dzieje się właśnie w starożytnym Egipcie. W grze trafić można na ukrytą komnatę w tym samym miejscu, w którym znajduje się ona w prawdziwym świecie.

Gra Assassin's Creed: Origins jest kolejnym rozdziałem fikcyjnej opowieści o walce asasynów z templariuszami, jednak jej twórcy bardzo dokładnie odrobili pracę domową jeśli chodzi o historyczne tło. Po ogłoszeniu sensacyjnego odkrycia we wnętrzu piramidy Jean Guesdon - reżyser gry - pytany przez fanów zdradził, że w procesie projektowania AC: Origins zwrócono uwagę na teorie Jean-Pierre'a Houdina (o tym, że piramidę budowano od wewnątrz opierając się o spiralne rampy) i o tym, że prowadzono cały czas badania jej wnętrza, a mając to wszystko na uwadze wrzucono tajemniczą komnatę do gry.

Reklama

W grze można w tej komnacie znaleźć prawdziwe skarby, jednak nie wiadomo czy kiedykolwiek dowiemy się, co skrywa ona w prawdziwym świecie - naukowcy nie chcą jej bowiem w chwili obecnej naruszać.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy