Astronauci już trenują w wirtualnej rzeczywistości

Do mikrograwitacji należy przyzwyczaić się już na Ziemi, dlatego astronauci przed wyruszeniem w misję odbywają trening pod wodą, w specjalnych samolotach, a ostatnio także w wirtualnej rzeczywistości, która ma jedną zasadniczą przewagę - cenę, a okazuje się, że osiągnięty z jej pomocą efekt jest niemal tak samo dobry.

Do mikrograwitacji należy przyzwyczaić się już na Ziemi, dlatego astronauci przed wyruszeniem w misję odbywają trening pod wodą, w specjalnych samolotach, a ostatnio także w wirtualnej rzeczywistości, która ma jedną zasadniczą przewagę - cenę, a okazuje się, że osiągnięty z jej pomocą efekt jest niemal tak samo dobry.

Do mikrograwitacji należy przyzwyczaić się już na Ziemi, dlatego astronauci przed wyruszeniem w misję odbywają trening pod wodą, w specjalnych samolotach, a ostatnio także w wirtualnej rzeczywistości, która ma jedną zasadniczą przewagę - cenę, a okazuje się, że osiągnięty z jej pomocą efekt jest niemal tak samo dobry.

Swoimi osiągnięciami na tym polu pochwaliła się ostatnio firma Epic Games, która stoi za silnikiem graficznym Unreal Engine 4, w którym właśnie stworzone zostało oprogramowanie służące NASA do treningu w hełmach Oculus Rift oraz HTC Vive.

Reklama

Oczywiście obraz to nie wszystko - agencja kosmiczna skonstruowała specjalne uprzęże do podwieszania trenujących na mechanicznym ramieniu (można mu ustawiać różny poziom grawitacji), dzięki czemu wrażenie przebywania na orbicie ma być prawie identyczne z naturalnym.

A co lepsze, symulacja ta po dopracowaniu ma zostać udostępniona szerszej widowni, dzięki czemu każdy z nas ma mieć możliwość doświadczenia kosmicznej podróży bez ruszania się z domu. A jeśli mamy faktycznie ruszyć na podbój kosmosu, to będzie to na pewno przydatne w kształceniu kolejnych pokoleń astronautów.

Zdj.: screenshot YouTube/Unreal Engine

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy