Atak na piratów

Wczoraj pisaliśmy o nowym prawie, które ma zostać wprowadzone w USA. Okazało się jednak, że nie jest ono wcale potrzebne, aby agencje rządowe zajęły domenę strony podejrzanej o rozprowadzanie treści naruszających prawa autorskie.

Wczoraj pisaliśmy o nowym prawie, które ma zostać wprowadzone w USA. Okazało się jednak, że nie jest ono wcale potrzebne, aby agencje rządowe zajęły domenę strony podejrzanej o rozprowadzanie treści naruszających prawa autorskie.

Wczoraj pisaliśmy o , które ma zostać wprowadzone w USA. Okazało się jednak, że nie jest ono wcale potrzebne, aby agencje rządowe zajęły domenę strony podejrzanej o rozprowadzanie treści naruszających prawa autorskie.

Dotyczy to wyszukiwarki torrentów - . Bowiem od wczoraj, zamiast właściwej strony można obejrzeć sobie ten oto piękny obrazek:

Atak agencji rządowych dotyczy samej domeny, jako że właściwą stronę można nadal bez problemów znaleźć pod innym adresem. Nasuwa się tylko pytanie - na jakiej podstawie została ona zajęta (bez wyroku ani nawet nakazu sądowego). Chodzi o DMCA, czyli Digital Millennium Copyright Act - ustawę wprowadzoną jeszcze za czasów administracji Billa Clintona, pozwalającą zamykać strony internetowe tylko na podstawie samego zgłoszenia o podejrzeniu naruszania praw autorskich.

Reklama

Co dziwne, zdjęta została strona, która jest tylko wyszukiwarką torrentów, nie posiadająca własnego trackera, ani nawet nie przechowująca plików .torrent na swoich serwerach.

Dziwne również mogą wydawać się same instytucje, które zajęły się problemem. Bowiem uczestnictwo ICE (czyli odpowiednik naszej izby celnej) w całej akcji jeszcze można zrozumieć, bo (jak można się dowiedzieć ze ) większość stron, których dotyczy ta akcja, to sklepy internetowe handlujące podróbkami produktów znanych marek. Dziwniejszy wydaje się udział Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (Department of Homeland Security), do którego głównych zadań należy (za ):

1. Zapobieganie atakom terrorystycznym na terytorium Stanów Zjednoczonych.

2. Zmniejszenie narażenia kraju na ataki terrorystyczne

3. Zmniejszenie szkód i asystowanie przy pomocy po ataku terrorystycznym (jeśli już nastąpił) na terenie Stanów Zjednoczonych.

Co więc mają oni wspólnego z piractwem komputerowym? Wydaje się, że niezbyt wiele, chyba że administracja Obamy obrała nowy kierunek działań wymierzonych w piratów.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy