Atomowa góra Korei grozi katastrofą

Korea Północna w ostatnich dniach znowu straszy świat atomowymi próbami, które przeprowadzane są pod górą, na poligonie Punggye-ri. A chińscy naukowcy donoszą, że góra ta grozi zawaleniem, wobec czego całemu regionowi grozi katastrofa ekologiczna na skalę większą o całe o rzędy wielkości od Czernobyla czy Fukushimy.

Korea Północna w ostatnich dniach znowu straszy świat atomowymi próbami, które przeprowadzane są pod górą, na poligonie Punggye-ri. A chińscy naukowcy donoszą, że góra ta grozi zawaleniem, wobec czego całemu regionowi grozi katastrofa ekologiczna na skalę większą o całe o rzędy wielkości od Czernobyla czy Fukushimy.

Korea Północna w ostatnich dniach znowu straszy świat atomowymi próbami, które przeprowadzane są pod górą, na poligonie Punggye-ri. A chińscy naukowcy donoszą, że góra ta grozi zawaleniem, wobec czego całemu regionowi grozi katastrofa ekologiczna na skalę większą o całe o rzędy wielkości od Czernobyla czy Fukushimy.

Naukowcy z Uniwersytetu Anhui w Hefei swoje twierdzenia oparli między innymi na pomiarach sejsmicznych - dane zebrane z ponad stu stacji pozwoliły ustalić ponad wszelką wątpliwość, że testy prowadzone są właśnie tam - błąd pomiaru wynosi mniej niż 100 metrów.

Reklama

A Chińczycy ostrzegają nas, że każda kolejna eksplozja niesie ze sobą ryzyko zawalenia całej góry, co doprowadzić może do gigantyczne katastrofy ekologicznej, która może zagrażać całemu regionowi - zawalenie góry może wyrzucić w atmosferę ogromne ilości napromieniowanego pyłu działając niczym ogromna "brudna bomba".

Ryzyko rośnie tym bardziej, że koreańskie bomby są coraz potężniejsze - wyliczenia wskazują, że ostatnia eksplozja miała ekwiwalent trotylowy 100 kiloton, a więc była ośmiokrotnie potężniejsza od eksplozji wywołanej przez bombę zrzuconą na Hiroshimę.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy