Autonomiczny samochód Ubera jest niewinny. AI jeszcze nie chce nas zabić
Wszystko wskazuje na to, że w pełni autonomiczne Volvo XC90 od Ubera, które uczestniczyło w wypadku w amerykańskiej Arizonie, nie było odpowiedzialne za śmierć kobiety prowadzącej rower. Policja miasta Tempe przejrzała wszystkie nagrania z samochodowych wideorejestratorów...
Wszystko wskazuje na to, że w pełni autonomiczne Volvo XC90 od Ubera, które uczestniczyło w wypadku w amerykańskiej Arizonie, nie było odpowiedzialne za śmierć kobiety prowadzącej rower ().
Policja miasta Tempe przejrzała wszystkie nagrania z samochodowych wideorejestratorów oraz miejskiego systemu monitoringu i stwierdziła, że kobieta wtargnęła na drogę, tuż pod nadjeżdżający samochód i nie było żadnej szansy na uniknięcie tego nieszczęśliwego zdarzenia.
Co ważne, nawet żywy kierowca nie byłby w stanie uczynić niczego lepiej. Systemy autonomiczne zainstalowane na pokładzie Volvo działały idealnie, podobnie kierowca, 44-letni Rafael Vasquez, był skupiony na drodze, jednak nie można zatrzymać pojazdu w miejscu, gdy ktoś nagle wtargnie na jezdnię.
"To widać wyraźnie. Bardzo trudno byłoby uniknąć tego wypadku w jakimkolwiek trybie jazdy (autonomicznym lub manualnym). Piesza wyszła z głębokiego cienia, prosto na jezdnię" - powiedziała Sylvia Moir, szefowa policji w Tempe.
Wszyscy przeciwnicy rozwoju sztucznej inteligencji, którzy wieszczą, że niebawem doprowadzi ona ludzkość do zagłady, bo zacznie na nas polować, mogą odetchnąć z ulgą. To jeszcze nie ten moment. Kolejny raz to człowiek wykazał się brakiem wyobraźni. 49-letnia Elaine Herzberg popełniła ostatni błąd w swoim życiu.
I pomyśleć, że dobrze oświetlone i widoczne z daleka przejście dla pieszych znajdowało się zaledwie 90 metrów od miejsca wypadku.
Wiadomość o tej tragedii, w której uczestniczył pojazd w pełni autonomiczny, wzbudziła mnóstwo kontrowersji w globalnej sieci. I bardzo dobrze, bo powinno się o tym temacie rozmawiać na argumenty, w końcu zginął człowiek.
Czy nam się podoba czy nie, przyszłość motoryzacji to właśnie pojazdy autonomiczne. Pomimo faktu, że doszło do tej tragedii, tak naprawdę było to nie do uniknięcia, to była tylko kwestia czasu.
Ale w tym wszystkim jest jednak duży pozytyw, bo możemy być pewni, że dane zarejestrowane podczas tego wypadku trafią do wszystkich firm pracujących nad sztucznymi inteligencjami w pojazdach i pomogą zwiększyć nasze bezpieczeństwo w przyszłości.
Przypomnijmy, że w 2019 roku pojazdy od Tesli będą miały już funkcje w pełni autonomiczne, a General Motors chce za rok wprowadzić do sprzedaży pierwszy samochód bez pedałów i kierownicy ().
Źródło: GeekWeek.pl/ABC15 / Fot. Uber/ABC15/Twitter