Bakterie z Antarktyki niczym obce formy życia

Od lat zadajemy sobie pytania o to, jak odmiennie może wyglądać życie na obcych planetach? Międzynarodowa grupa pracująca pod przewodnictwem naukowców z mieszczącego się w Sydney Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW) przynoszą na nie ciekawe odpowiedzi - na Antarktyce znaleźli oni bakterie, które wydają się nie z tego świata.

Od lat zadajemy sobie pytania o to, jak odmiennie może wyglądać życie na obcych planetach? Międzynarodowa grupa pracująca pod przewodnictwem naukowców z mieszczącego się w Sydney Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW) przynoszą na nie ciekawe odpowiedzi - na Antarktyce znaleźli oni bakterie, które wydają się nie z tego świata.

Od lat zadajemy sobie pytania o to, jak odmiennie może wyglądać życie na obcych planetach? Międzynarodowa grupa pracująca pod przewodnictwem naukowców z mieszczącego się w Sydney Uniwersytetu Nowej Południowej Walii (UNSW) przynoszą na nie ciekawe odpowiedzi - na Antarktyce znaleźli oni bakterie, które wydają się nie z tego świata.

Ekstremofile (mikroorganizmy żyjące w ekstremalnych warunkach środowiskowych) od dawna są na celowniku naukowców poszukujących korzeni ziemskiego życia, lecz także tego, jak może wyglądać życie na obcych, bardziej nieprzyjaznych lub po prostu innych od Ziemi światach. A jednym z bardziej nieprzyjaznych miejsc na Ziemi jest Antarktyka - lodowa, ciemna pustynia, gdzie klasycznych składników odżywczych jest bardzo niewiele. Dlatego - jak wskazują najnowsze badania naukowców - bakterie potrafią sięgnąć tam po ciekawsze formy odżywiania.

Reklama

Naukowcy w próbkach pobranych w Ziemi Wilkesa i Ziemi Księżniczki Elżbiety trafili na mikroby, które nauczyły się żyć powietrzem - większość swojego zapotrzebowania energetycznego potrafią one zaspokoić z gazów znajdujących się w atmosferze, które stanowią też główne źródło węgla dla tych organizmów. Chodzi tu o gazy takie jak wodór, dwutlenek czy nawet tlenek węgla, co jest tym bardziej niesamowite, gdyż występują one w atmosferze w ilościach śladowych.

Jest to prawdziwy przełom, bo skoro organizmy takie potrafią istnieć na Ziemi, to oznacza, że na przykład planety, których atmosfera składa się z tych gazów może równie dobrze wspierać życie, choć nieco inne, niż to, które dominuje na Ziemi.

Źródło: , Zdj.: CC0

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy