Biżuteria ze smogu
Holenderski artysta Daan Roosegaarde (autor między innymi testowanego właśnie niedaleko Eindhoven konceptu świecących ścieżek rowerowych) wpadł ostatnio na pomysł jak oczyścić powietrze w miastach, chce on konstruować w tym celu wielką wieżę. Najciekawsze jest jednak to jak wieże te mają działać. Bo mają one przekształcać smog w biżuterię.
Holenderski artysta Daan Roosegaarde (autor między innymi testowanego właśnie niedaleko Eindhoven konceptu świecących ścieżek rowerowych) wpadł ostatnio na pomysł jak oczyścić powietrze w miastach, chce on konstruować w tym celu wielką wieżę. Najciekawsze jest jednak to jak wieże te mają działać. Bo mają one przekształcać smog w biżuterię.
Smog Free Tower ma mieć wymiary 7 na 3.5 metra i zasadniczo ma być ona wielkim jonizatorem - ma ona rozpraszać w powietrzu jony niosące dodatni ładunek elektryczny, do których cząsteczki smogu będą się przyczepiać. Następnie mają być one przyciągane przez ujemnie naładowany fragment wieży.
Energia konieczna do jej zasilania ma pochodzić z wiatru, a przy mocy 1700 W wieża ma oczyszczać aż 30 tysięcy metrów sześciennych powietrza na godzinę.
Ale to nie koniec, bo wieża ma kompresować cząsteczki smogu, a z nich mają być produkowane małe sześciany, następnie umieszczane w pierścionkach i spinkach do mankietów. Każdy z takich sześcianów ma zawierać smog zebrany z tysiąca metrów sześciennych powietrza, a według autora pomysłu, w niektórych obszarach wieża będzie mogła produkować aż 3500 takich "kamyków" dziennie.
Pierwsza wieża ma stanąć w tym roku w Rotterdamie, a ma ona zostać otwarta już we wrześniu, jeśli tylko Roosegaardowi uda się zebrać 50 tysięcy euro (póki co zebrał około 30 tysięcy).