Wysłali ludzkie szczątki w kosmos. Kapsuła rozbiła się na Pacyfiku
Mission Possible to specjalna misja firmy TEC, która pozwoliła na wysłanie w kosmos ludzkich prochów oraz próbek DNA. Plan przedsięwzięcia zakładał, że po kilku godzinach na orbicie okołoziemskiej, nietypowy ładunek trafi ponownie na Ziemię i uda się go odzyskać. Ostatecznie specjalna kapsuła z prochami roztrzaskała się na Pacyfiku.

Ludzkość wysyła w kosmos coraz więcej dziwnych rzeczy. Nierzadko związane jest to z eksperymentami, które przeprowadzi na przykład nasz astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski na ISS. Czasem jednak w pewnych przedsięwzięciach początkowo trudno dostrzec większy sens. Tak było w przypadku misji "Mission Possible" zrealizowanej przez europejskiego producenta statków kosmicznych The Exploration Company (TEC).
Misja Mission Possible zabrała w kosmos ludzkie prochy i DNA ludzi
Nietypowa misja została przygotowana przez europejskie TEC we współpracy z Celestis. Druga z firm oferuje różne poziomy kosmicznych usług upamiętniających i wśród nich jest wystrzeliwanie ludzkich szczątków w kosmos.
W ramach 25. lotu Celestis o nazwie "The Perseverance Flight" w połączeniu z Mission Possible TEC-a udało się wysłać w kosmos ludzkie szczątki i DNA ludzi. Zapakowano je do około 150 pojemników, które umieszczono w specjalnej kapsule, a ta znalazła się w ładowni rakiety Falcon 9 firmy SpaceX. Nietypowy ładunek został wysłany w kosmos na początku tygodnia w ramach zbiorczej misji Transporter-14, ale nie wszystko odbyło się wedle przewidywań.
Kapsuła z ludzkimi prochami rozbiła się na Pacyfiku
Część misji, za którą odpowiadało SpaceX, przebiegła pomyślnie. Rakieta Falcon 9 wyniosła kapsułę Nyx z Mission Possible na orbitę okołoziemską. Statek (według oferty Celestis) miał spędzić tam z prochami ludzi kilka godzin. Następnie wrócić na Ziemię i potem planowano przekazać szczątki z powrotem bliskim. Tak się jednak nie stało...
Wykorzystana kapsuła Nyx przez niemal całą misję sprawowała się bez zarzutów… aż do momentu lądowania. Statek wszedł ponownie w atmosferę i zaczął spadać z dużą prędkością. Przed trafieniem do oceanu miały zostać rozłożone spadochrony. Doszło jednak do usterki, po czym kapsuła uderzyła z impetem w wodę i następnie roztrzaskała się na części. Szczątki zmarłych umieszczone w pojemnikach trafiły do Pacyfiku.
System spadochronowy zawiódł, w wyniku czego kapsuła Nyx uderzyła w Ocean Spokojny i rozproszyła swoją zawartość w wodzie
Celestis przeprosiło wszystkich klientów, którzy zaufali oferowanym przez firmę usługom. Obecnie prowadzone jest śledztwo, które ma wyjaśnić dokładne przyczyny niepowodzenia, a w planach są kolejne tego typu misje.
Chociaż obecnie uważamy, że nie możemy zwrócić kapsuł, mamy nadzieję, że rodziny znajdą spokój, wiedząc, że ich bliscy byli częścią historycznej podróży, zostali wystrzeleni w kosmos, okrążyli Ziemię i teraz spoczywają na rozległych wodach Pacyfiku, podobnie jak podczas tradycyjnego rozrzucania na morzu