BMW eSetta - nowe wcielenie kultowego mikrusa

W czasach gdy europejska gospodarka podnosiła się z kolan po II wojnie światowej na nie było zbyt wiele miejsca dla luksusowych i dużych samochodów. Dlatego też wielu producentów tworzyło kryzysowe pojazdy, które miały być tanie, proste i zapewniać choćby namiastkę prawdziwego auta. Jednym z takich pojazdów była BMW Isetta.

W czasach gdy europejska gospodarka podnosiła się z kolan po II wojnie światowej na nie było zbyt wiele miejsca dla luksusowych i dużych samochodów. Dlatego też wielu producentów tworzyło kryzysowe pojazdy, które miały być tanie, proste i zapewniać choćby namiastkę prawdziwego auta. Jednym z takich pojazdów była BMW Isetta.

Miniaturowe auto cieszyło się sporą popularnością w latach 50-tych i 60-tych. W związku z modą na samochody retro, co jakiś czas pojawiają się pomysły stworzenia współczesnej interpretacji na temat Isetty dostosowanej do naszych czasów. Jak na razie BMW nie zdecydowało się na taki projekt, ale designerzy nie śpią.

Tony Weichselbraun stworzył własną wizję współczesnej Isetty, którą zatytułował eSetta. Już na pierwsze spojrzenie nie pozostawia złudzeń od jakiego modelu pochodzi inspiracja. Jednak pod retro karoserią kryje się szereg systemów i rozwiązań dostosowanych do współczesnych realiów. eSetta ma być pojazdem miejskim, dlatego też projektant uznał, że najlepiej sprawdzi się w nim silnik elektryczny.

Podobnie jak pierwowzór, nowe BMW ma mieć oryginalne, pojedyncze drzwi prowadzące do swojego wnętrza, które prowadza przez przednią część nadwozia. Spore zainteresowanie stylistyką retro i stale ulepszane technologie zasilania elektrycznego możliwe, że doprowadzą do zainteresowania bawarskiej marki tym projektem.

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas