Było blisko...

Skoki ze spadochronem wciąż można zaliczyć do grupy sportów ekstremalnych. I mimo, że środki bezpieczeństwa znacząco poszły do przodu, a tym samym ograniczona została liczba wypadków to nie da się jednak ich całkiem wyeliminować. Przekonał się o tym pewien doświadczony skoczek, któremu udało się otworzyć spadochron dosłownie w ostatniej chwili.

Skoki ze spadochronem wciąż można zaliczyć do grupy sportów ekstremalnych. I mimo, że środki bezpieczeństwa znacząco poszły do przodu, a tym samym ograniczona została liczba wypadków to nie da się jednak ich całkiem wyeliminować. Przekonał się o tym pewien doświadczony skoczek, któremu udało się otworzyć spadochron dosłownie w ostatniej chwili.

Skoki ze spadochronem wciąż można zaliczyć do grupy sportów ekstremalnych. I mimo, że środki bezpieczeństwa znacząco poszły do przodu, a tym samym ograniczona została liczba wypadków to nie da się jednak ich całkiem wyeliminować. Przekonał się o tym pewien doświadczony skoczek, któremu udało się otworzyć spadochron dosłownie w ostatniej chwili.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy