Chiny kierują się w głębszy kosmos
Chiny obecnie nadrabiają lata jakie w podboju kosmosu dzielą ich od Amerykanów, ale nadrabiają je bardzo szybko - przeprowadzają już księżycowe misje (planują już załogowe), chcą stworzyć własną stację kosmiczną, ale od razu myślą już także o głębszym kosmosie - Marsie, planetoidach, a nawet Jowiszu.
Chiny obecnie nadrabiają lata jakie w podboju kosmosu dzielą ich od Amerykanów, ale nadrabiają je bardzo szybko - przeprowadzają już księżycowe misje (planują też załogowe), chcą stworzyć własną stację kosmiczną, ale od razu myślą już także o głębszym kosmosie - Marsie, planetoidach, a nawet Jowiszu.
Podczas konferencji naukowej dotyczącej badania kosmosu, która odbyła się ostatnio w Harbinie, chińscy spece od astronomii i astronautyki postawili sobie jasny cel - Chiny muszą być bardziej kreatywne w tej dziedzinie.
Chińczycy doskonale wiedzą, że mają do pokonania jeszcze wiele problemów - nie posiadają technologii wchodzenia w przestrzeń kosmiczną z większymi prędkościami, generowania prądu w kosmosie czy robotów zdolnych do pracy w mikrograwitacji, chcą się oni tego jednak szybko nauczyć, między innymi dzięki międzynarodowej współpracy.
Wśród najważniejszych celów chińskiego programu kosmicznego wymieniane są: głębsza eksploracja Księżyca połączona z poszukiwaniem najlepszego miejsca na stałą bazę na naszym naturalnym satelicie, badanie Marsa, planetoid i Jowisza i wreszcie rozwinięcie załogowego programu kosmicznego.
Zwłaszcza planetoidy wzbudzają tam zainteresowanie, bo wydobywanie z nich drogocennych pierwiastków jest bardzo kuszącą perspektywą - działanie takie mogłoby zapewnić niemal nieograniczone środki finansowe dla pozostałych misji kosmicznych.
Wygląda więc na to, że miejsce tracącej cały czas na znaczeniu w kosmosie Rosji przejmą Chiny, a kto wie - może za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat uda im się dogonić czy nawet przegonić Amerykanów.
Źródło: