CNET idzie pod sąd

Znany serwis informacyjny CNET został pozwany do sądu za promowanie oprogramowania P2P. Wszystko za sprawą strony download.com, z której można pobrać wiele rozmaitego oprogramowania umożliwiającego korzystanie z P2P. Sytuacja jest o tyle dziwna, że oprogramowanie do wymiany danych można znaleźć na większości serwisów tego typu. O co tu chodzi?

Znany serwis informacyjny CNET został pozwany do sądu za promowanie oprogramowania P2P. Wszystko za sprawą strony download.com, z której można pobrać wiele rozmaitego oprogramowania umożliwiającego korzystanie z P2P. Sytuacja jest o tyle dziwna, że oprogramowanie do wymiany danych można znaleźć na większości serwisów tego typu. O co tu chodzi?

Prowodyrem akcji jest producent filmowy Alki David, stojący m.in. za stroną FilmOn, a wspiera go kilku muzyków rapowych i R&B. W pozwie sądowym domagają się ukarania serwisu należącego do CBS. Według pozywających, od 2008 roku, oprogramowanie P2P było pobierane ze strony download.com 200 mln razy. Znalazło się tam również miejsce na zarzut, że CBS miało spory udział w dochodach producentów oprogramowania do wymiany plików oraz opisy działalności redaktorów zachęcających czytelników do korzystania z tego typu rozwiązań.

CBS opublikowało komentarz, w którym powątpiewa w wygraną pozywającej go grupy. W pozwie znajduje się podobno sporo uchybień, a na dokładkę Alki David nie jest osobą krystalicznie czystą, przynajmniej jeśli chodzi o temat przestrzegania praw autorskich. Jedna z firm należących do Davida (FilmOn) została pozwana za naruszanie praw autorskich, a w sprawie zapadł wyrok zakazujący retransmisji programów tv. Lista pozywających była całkiem spora, ale znalazło się wśród nich także CBS, które traktuje akcję grupy pod wodzą Davida, jako próbę zemsty.

Pozew możecie zobaczyć .

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas