Coraz więcej mężczyzn zainteresowanych jest seksem z robotami
Chociaż temat seksrobotów, spełniających w łóżku nasze wszystkie zachcianki, może wywoływać uśmiech politowania na twarzy, to musimy przygotować się na fakt, że już w niedalekiej przyszłości maszyny opanują cały świat i takie wizje urzeczywistnią...
Chociaż temat seksrobotów, spełniających w łóżku nasze wszystkie zachcianki, może wywoływać uśmiech politowania na twarzy, to musimy przygotować się na fakt, że już w niedalekiej przyszłości maszyny opanują cały świat i takie wizje urzeczywistnią.
Chodzi tutaj bowiem o biznes wart obecnie ponad 80 miliardów dolarów. Patrząc z perspektywy coraz większego oswajania się ludzi z wszelkiej maści robotami, zapracowanego i stresującego trybu życia, niechęci do posiadania potomstwa, niezadowolenia ze swojego życia seksualnego lub w ogóle go nie posiadania, w przyszłości większość mieszkańców naszej planety będzie dosłownie żyło na co dzień z sekslalkami.
Według najnowszej ankiety, przygotowanej przez serwis YouGov,, ponad 50 procent osób dorosłych uważa, że w ciągu następnych pięciu dekad ludzie będą częściej obcowali w sypialni z robotami, niż z innymi ludźmi.
Póki co jeszcze nie wszyscy Amerykanie są gotowi na taką przyszłość. Na przykład tylko 9 procent kobiet jest gotowych do kontaktów seksualnych z robotem. Jeśli chodzi o mężczyzn, to są oni bardziej otwarci i aż, 24 procent z nich wyraża chęć stosunków z robotami.
Co ciekawe, 36 procent kobiet i 29 procent mężczyzn uważa przy tym, że igraszki człowieka z seks-robotem powinno uważać się za zdradę.
Tymczasem dla 52 procent wszystkich zainteresowanych taką formą rozrywki, najważniejsze w stosunkach z maszynami będzie ich wygląd i sposób poruszania się. Respondenci uważają, że jeśli oba te aspekty będą niezwykle naturalne, to bardziej ich to zachęci do miłosnych igraszek.
Amerykanie obawiają się jednak, że maszyny nie będą w stanie spełnić ich wszystkich fantazji, w pełni zaspokoić ich potrzeb emocjonalnych i że raczej niemożliwe jest ustanowienie normalnych relacji międzyludzkich z robotem.
Tak czy inaczej, seksroboty to przyszłość i raczej jej nie unikniemy. Kiedyś ludzie nie mogli sobie wyobrazić, jak można dobrze bawić się i miło spędzać czas grają w gry na konsoli czy używając gogli VR. Teraz igraszki z robotami wydają się więc nam nieco dziwne, ale w przyszłości będzie to coś zupełnie naturalnego.
Nie będą to gumowe czy plastikowe lale, jak zapewne je sobie wyobrażacie, już teraz ich wygląd fizyczny, skóra czy narządy płciowe są wykonane z najnowocześniejszych materiałów, które prawie nie różnią się od ludzkich. Najlepszym przykładem tego są lalki RealDoll. Można je nabyć już za 15 tysięcy dolarów (koniecznie obejrzyjcie powyższy film, nawet jeśli nie znacie angielskiego).
Trwają również intensywne prace nad wyposażeniem sekslalek w sztuczną inteligencję i czułą elektronikę, aby mogły z nami pogadać, wykonać nasze polecenia i przy tym nie ustępowały w wykonywaniu prostych czynności (bo taką jest np. seks) ludziom. Tak, w niedalekiej przyszłości każdy, kto tylko będzie miał taką ochotę (nie tylko faceci), będzie miał robo-lalkę w formie niewolnicy seksualnej.
Kto wie, może z ich pomocą wreszcie skończy się handel kobietami i seksualne napady uchodźców na kobiety na zachodzie Europy?! Ale mówiąc poważnie, futuryści od wielu lat zapowiadają erę androidów dysponujących zaawansowaną sztuczną inteligencją, dzięki której nie będą one ustępowały w inteligencji ludziom.
Będą one bardziej zaawansowanymi formami rozrywki od obecnych sekslalek, a na pewno wielu mieszkańców naszej planety zdecyduje się spędzić z nimi całe życie, dokładnie tak, jak od zawsze odbywało się to z drugim człowiekiem. W tym procesie pomogą interfejsy mózg-komputer, nad którymi pracuje właśnie Elon Musk z NeuraLink () czy Mark Zuckerberg z Facebooka ()
Źródło: / Fot. RealDoll/Pexels