Czy w Polonii kiedyś będzie normalnie?
Polonia Warszawa przegrała kolejne spotkanie z rzędu, a z posadą pierwszego trenera Czarnych Koszul pożegnał się już Theo Bos. Szokujące? Niekoniecznie dla tych, którzy zdążyli już się przyzwyczaić do właściciela klubu Józefa Wojciechowskiego.
Polonia Warszawa przegrała kolejne spotkanie z rzędu, a z posadą pierwszego trenera "Czarnych Koszul" pożegnał się już Theo Bos. Szokujące? Niekoniecznie dla tych, którzy zdążyli już się przyzwyczaić do właściciela klubu Józefa Wojciechowskiego.
Theo Bos pracował na ulicy Konwiktorskiej dopiero od stycznia i zdążył poprowadzić klub w zaledwie kilku spotkaniach. To jednak wystarczyło właścicielowi Polonii, by po raz kolejny pokazać swój brak cierpliwości. Holender został zwolniony z pracy po trzeciej porażce z rzędu, która przypadła na niedzielne spotkanie z Zagłębiem Lubin, gdzie jedyną bramkę w meczu zdobył Michał Stasiak.
Choć zwolnienie Bosa powinno być dla wielu osób szokujące, Wojciechowski nieraz już w przeszłości pokazał, że będąc sternikiem drużyny "Czarnych Koszul" nikt nie może być pewny swojej posady. Wystarczy zauważyć, że Holender był już trzecim trenerem w zespole od początku obecnych rozgrywek ligowych! W pierwszej połowie sezonu pracę z drużyną podejmował zarówno Jose Maria Bakero, jak i faworyzowany przez Wojciechowskiego Paweł Janas. Jednak nawet były selekcjoner Polski nie uchował się przed brakiem cierpliwości właściciela klubu i po czterech miesiącach także został zdymisjonowany.
Nasuwa się zatem proste pytanie, kto teraz dostanie szansę poprowadzenia zespołu i po jak krótkim czasie tą posadę straci? Bo nie ulega wątpliwości, że choćby do klubu przyszedł sam Jose Mourinho, to po pierwszym pechowym remisie jaki by nastąpił bo serii 12 zwycięstw, trener i tak by stracił swoje stanowisko.
Czy jest zatem jakaś szansa, że w zespole Polonii będzie chociaż jeden rok "normalnie"? Nawet jeśli, to na pewno nie pod rządami Józefa Wojciechowskiego...