Deadpool 2 bez reżysera

Jednym z elementów sukcesu Deadpoola było bez wątpienia to, jak dobrze w tej roli poczuł się jej odtwórca Ryan Reynolds. Okazuje się jednak, że poczuł się on chyba zbyt pewnie, bo przez niego z kręcenia drugiej części zrezygnował Tim Miller.

Jednym z elementów sukcesu Deadpoola było bez wątpienia to, jak dobrze w tej roli poczuł się jej odtwórca Ryan Reynolds. Okazuje się jednak, że poczuł się on chyba zbyt pewnie, bo przez niego z kręcenia drugiej części zrezygnował Tim Miller.

Jednym z elementów sukcesu Deadpoola było bez wątpienia to, jak dobrze w tej roli poczuł się jej odtwórca Ryan Reynolds. Okazuje się jednak, że poczuł się on chyba zbyt pewnie, bo przez niego z kręcenia drugiej części zrezygnował Tim Miller.

Według doniesień ze studia Miller miał zrezygnować z powodu poważnych rozbieżności kreatywnych z Reynoldsem. Rozbieżności te okazały się nie do pogodzenia, a jako że Reynolds jest także jednym z producentów to zapewne nie dało się tego rozwiązać w inny sposób.

Jest to spora strata, bo to prawdopodobnie Miller odpowiada za to, że pierwsza część (która zarobiła prawie 800 milionów dolarów bijąc rekordy dla filmów przeznaczonych tylko dla widzów dorosłych) w ogóle powstała - to prawdopodobnie on odpowiadał za wyciek krótkiego fragmentu filmu, po którym fani byli w stanie przekonać decydentów ze studia Fox aby film stworzyć.

Reklama

Miller już znalazł sobie nowe zajęcie - będzie on reżyserował film sci-fi zatytułowany Influx, nie wiadomo jednak kto go zastąpi w pracach na Deadpoolem 2.

Źródło: , Zdj.: Fox

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy