Deszcz sprzed 3 mld lat powie więcej o Ziemi
Skamieliny pozwalają nam dowiedzieć się czegoś więcej o tym jak kilka lub kilkadziesiąt milionów lat temu wyglądała nasza planeta. Dzięki nim poznaliśmy dinozaury, rośliny i wiele innych organizmów, które wyginęły dawno temu. Okazuje się również, że dzięki skamielinom możliwe jest poznanie klimatu jaki panował na Ziemi, na długo przed pojawieniem się dinozaurów.
Skamieliny pozwalają nam dowiedzieć się czegoś więcej o tym jak kilka lub kilkadziesiąt milionów lat temu wyglądała nasza planeta. Dzięki nim poznaliśmy dinozaury, rośliny i wiele innych organizmów, które wyginęły dawno temu. Okazuje się również, że dzięki skamielinom możliwe jest poznanie klimatu jaki panował na Ziemi, na długo przed pojawieniem się dinozaurów.
Naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego poddali szczegółowym badaniom fragment skały znalezionej jakiś czas temu w Afryce Południowej. Na skale tej znajdują się ślady po deszczu, który spadł na świeżą warstwę wulkanicznego pyłu około 3 miliardów lat temu. Tym samym jest to najstarszy znany człowiekowi ślad po opadach atmosferycznych.
Okazuje się, że na podstawie tego znaleziska można określić jak w tamtym czasie przedstawiały się warunki na naszej planecie. Wielkość kraterów stworzonych przez krople deszczu pozwala naukowcom na całkiem precyzyjne obliczenie gęstości atmosfery, jej składu i ciśnienia panującego na Ziemi.
Skład atmosfery oraz ciśnienie ma wpływ na to z jaką prędkością kropla uderza o ziemię. Od siły uderzenia zależy też wielkość powstałego zagłębienia. Dlatego precyzyjne pomiary i szereg badań laboratoryjnych, w których starano się odtworzyć panujące 3 miliardy lat temu warunki, pozwoliły mniej więcej określić, co działo się na stosunkowo młodej planecie.
W opublikowanym raporcie znalazły się pierwsze wyniki badań i eksperymentów dzięki, którym określono między innymi, że ciśnienie atmosferyczne przed 3 miliardami lat było bardzo zbliżone do dzisiejszego. Szacuje się, że energia wytwarzana przez Słońce w tamtym czasie była o około 70-80% niższa niż obecnie. Dlatego też teoretycznie cała planeta powinna być skuta lodem, a mimo tego jak widzimy na przykładzie skamieliny było inaczej. Jedna z teorii, którą próbuje się tłumaczyć taki stan rzeczy mówi o wielkiej mgle węglowodoru, która wytworzyła naturalny efekt cieplarniany.
Możliwe, że dalsze badania naukowców z Uniwersytetu Waszyngtońskiego pozwolą nam dowiedzieć się więcej o początkach Ziemi i dzięki nim uda poznać inne tajemnice naszej planety.