Dioda prostownicza wielkości jednej molekuły

Łącząc dwie niestandardowe formy węgla - fuleren C60 (zwany fulerytem), posiadający cząsteczkę w kształcie kopuły geodezyjnej składającą się z 60 atomów oraz mikroskopijny diament - naukowcy stworzyli molekułę przewodzącą prąd w jednym kierunku. Tak miniaturowa dioda prostownicza może doprowadzić do rewolucji...

Łącząc dwie niestandardowe formy węgla - fuleren C60 (zwany fulerytem), posiadający cząsteczkę w kształcie kopuły geodezyjnej składającą się z 60 atomów oraz mikroskopijny diament - naukowcy stworzyli molekułę przewodzącą prąd w jednym kierunku. Tak miniaturowa dioda prostownicza może doprowadzić do rewolucji...

Łącząc dwie niestandardowe formy węgla - fuleren C60 (zwany fulerytem), posiadający cząsteczkę w kształcie kopuły geodezyjnej składającą się z 60 atomów oraz mikroskopijny diament - naukowcy stworzyli molekułę przewodzącą prąd w jednym kierunku. Tak miniaturowa dioda prostownicza może doprowadzić do rewolucji w elektronice pozwalając na dalszą miniaturyzację komponentów naszych smartfonów, tabletów czy komputerów.

Międzynarodowy zespół naukowców z USA (Stanford Linear Accelerator Center), Belgii (Katolicki Uniwersytet w Leuven), Niemiec (Uniwersytet Justusa Liebiga w Gießen) i Ukrainy (Politechnika w Kijowie) w tym przypadku działał po omacku i chciał tylko sprawdzić co się stanie gdy powstanie "fulerytodiament", dlatego wynik bardzo ich zaskoczył.

Reklama

Diamentoidami (oryg. diamondoid) nazywa się maleńkie siatki z paru atomów węgla połączonych ze sobą w taki sposób jakby znajdowały się w diamentach. Parę lat temu podczas badań odkryto, że po umieszczeniu na metalowej powierzchni emitują one wiązkę elektronów, dlatego teraz badacze wpadli na pomysł połączenia ich z inną cząsteczką, która lubi przyciągać do siebie elektrony. Wybór padł właśnie na fuleryt.

Cząsteczki fulerytu są to puste w środku kule składające się z 60 atomów węgla, za odkrycie których przyznano nagrodę Nobla w dziedzinie chemii w roku 1985.

Otrzymane podczas badań cząsteczki mają zaledwie kilka nanometrów długości, a zachowują się przy tym jak pełnoprawne diody prostownicze - w jednym kierunku prąd przepływa przez nie 50 łatwiej niż w drugim.

Jest to pierwszy taki element elektroniczny wykonany wyłącznie z atomów węgla i wodoru, naukowcy chcą teraz sprawdzić czy w podobny sposób uda się stworzyć tranzystor. Jeśli tak, da nam to nadzieję na zupełnie nową, dużo mniejszą i dużo szybszą elektronikę.

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy