Dlaczego Brazylia jest kolebką futbolu

Mówi się, że prawdziwa piłka nożna narodziła się w Anglii, gdzie mieszkańcy tego kraju mogą się pochwalić takimi osiągnięciami jak pierwszy oficjalny klub piłkarski, czy pierwsze zasady gry w futbol spisane na papierze. Jednak czy te fakty są wystarczającymi dowodami na to, że to u synów Albionu piłka jaką dziś znamy ma swoje prawdziwe źródło?

Mówi się, że prawdziwa piłka nożna narodziła się w Anglii, gdzie mieszkańcy tego kraju mogą się pochwalić takimi osiągnięciami jak pierwszy oficjalny klub piłkarski, czy pierwsze zasady gry w futbol spisane na papierze. Jednak czy te fakty są wystarczającymi dowodami na to, że to u synów Albionu piłka jaką dziś znamy ma swoje prawdziwe źródło?

Mówi się, że prawdziwa piłka nożna narodziła się w Anglii, gdzie mieszkańcy tego kraju mogą się pochwalić takimi osiągnięciami jak pierwszy oficjalny klub piłkarski, czy pierwsze zasady gry w futbol spisane na papierze. Jednak czy te fakty są wystarczającymi dowodami na to, że to u "synów Albionu" piłka jaką dziś znamy ma swoje prawdziwe źródło?

Każdy kto kiedykolwiek był w Brazylii z pewnością nieraz miał okazję zetknąć się z widokiem tłumów mniejszych i większych dzieci, które niczym Rutkowski za rozgłosem uganiają się w tę i z powrotem za toczącą się po ziemi piłką. Ale takie sceny nie powinny tam nikogo dziwić. W "Kraju Kawy" istnieje bowiem cała sieć malutkich boisk o różnych nawierzchniach, które podobnie jak nasze Orliki mają służyć tamtejszej młodzieży do granic możliwości. I służą jak się okazuje naprawdę dobrze, bo miejscowa młodzież ma nieustającą okazję do szlifowania swoich umiejętności, by kilka lat później przyjechać do Europy jako kolejne młode gwiazdy, ściągane przez gigantów ze Starego Kontynentu za grube miliony. Pytanie tylko dlaczego właśnie tam wysyp tak utalentowanego narybku jest tak duży?

Reklama

W dużej mierze wynika to z faktu, że w Brazylii futbol to już niemal religia. I wcale nie chodzi tu o jakiś obłędny fanatyzm, lecz o pasję z jaką rodacy Ronaldinho, Kaki, czy Neymara podchodzą do piłki. Brazylijczycy bowiem nie marnują wiele godzin dziennie na "posiadówki" przed konsolą, a raczej wykorzystują każdą możliwą okazję do rzeczywistej zabawy z futbolówką. I to ich wyróżnia - potrafią się piłką bawić. I choć wielu z nich wybiera karierę piłkarza, bo widzą w tym świetną okazję do zarobku, to jednak zdecydowana większość Brazylijczyków decyduje się na to, bo to sprawia im najszczerszą frajdę. I to widać już od najmłodszych lat, gdy popisują się trikami, które dla zwykłych Europejczyków wydają się wprost z innej planety. Zobaczcie zatem bardzo pozytywną kompilację, gdzie kilku zwykłych chłopców potrafi cieszyć się właśnie z możliwości zabawy futbolówką.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy