Dowody na bozon Higgsa jeszcze twardsze

Istnienie odkrytej niedawno (choć jej istnienie teoretycy zakładali od dawna) boskiej cząstki - bozonu Higgsa - nadającego masę wszystkim innym cząstkom we wszechświecie, ostatniego brakującego elementu Modelu Standardowego staje się coraz pewniejsze. Teraz jeden z zespołów donosi o nowych wynikach uzyskanych z pewnością 5.9 sigma.

Istnienie - nadającego masę wszystkim innym cząstkom we wszechświecie, ostatniego brakującego elementu Modelu Standardowego staje się coraz pewniejsze. Teraz jeden z zespołów donosi o nowych wynikach uzyskanych z pewnością 5.9 sigma.

Oznacza to jedną szansę na 550 milionów, że cząstka ta nie istnieje i wynik był tylko odchyleniem statystycznym.

Formalna granica, po której ogłosić można odkrycie w dziedzinie fizyki wysokich energii wynosi 5 sigm - czy szansę 1 do 3.5 miliona na losowe uzyskanie wyniku. I właśnie taką pewność udało się uzyskać w eksperymencie Atlas, co doprowadziło do ostatniego ogłoszenia. Szansa ta jednak była znacznie mniejsza, gdyż podobny wynik - pomiędzy 4.9, a 5 sigm, udało się uzyskać w drugim, niezależnym eksperymencie CMS.

Całe zadanie jest tak skomplikowane, gdyż bozonu Higgsa nie da się dostrzec bezpośrednio. Zespoły fizyków zderzają cząstki ze sobą w LHC przy ogromnej energii, aby boską cząstkę stworzyć, jednak po zderzeniu istnieje ona tylko przez bardzo mały ułamek sekundy zanim rozpadnie się w inne cząstki - które już można złapać i zmierzyć.

Nowa analiza dotyczy właśnie jednego z kanałów rozpadu - w którym bozon Higgsa rozpada się na dwa lżejsze bozony W.

Uzyskany wynik daje nam dodatkową pewność, że "uchwycone" wcześniej cząstki to właśnie bozony Higgsa, jednak teraz konieczne przeprowadzenie jest dalszych analiz - czy na pewno to jest ta cząstka, której szukaliśmy, i która uzupełni Model Standardowy - najpełniej opisujący całą materię i siły występujące we wszechświecie.

Źródło:

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas