Drukowanie 3D? To przeszłość. MIT drukuje w 4D

Podczas gdy drukowanie 3D dopiero zaczyna trafiać pod strzechy, naukowcy z Massachusetts Institute of Technology pracują nad drukowaniem w czterech wymiarach. Zgadza się - czwartym wymiarem jest czas.

Podczas gdy drukowanie 3D dopiero zaczyna trafiać pod strzechy, naukowcy z Massachusetts Institute of Technology pracują nad drukowaniem w czterech wymiarach. Zgadza się - czwartym wymiarem jest czas.

Podczas gdy drukowanie 3D dopiero zaczyna trafiać pod strzechy, naukowcy z Massachusetts Institute of Technology pracują nad drukowaniem w czterech wymiarach. Zgadza się - czwartym wymiarem jest czas.

4D oznacza tutaj, że wydrukowane, trójwymiarowe obiekty zaczynają z czasem zmieniać swój kształt - na przykład po dodaniu do nich wody. Co to oznacza w praktyce? Technologię rodem z science-fiction.

Możliwe bowiem, że jeśli technologia ta zostanie dopracowana to w przyszłości kupując na przykład w sklepie krzesło albo stół dostaniemy mały, plastikowy sześcian, który dopiero po podlaniu w miejscu przeznaczenia przybierze nadany mu w fabryce kształt.

Reklama
Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy