Dyskryminacja płci wobec Letnich IO 2012
Choć XXX Letnie Igrzyska Olimpijskie zaczną się dopiero pod koniec lipca tego roku, impreza już może stanąć w cieniu co najmniej jednego głośnego skandalu. Wszystko przez to, iż za sprawą kilku nieprzemyślanych decyzji z udziałem w tym wydarzeniu będzie mogła pożegnać się cała reprezentacja Arabii Saudyjskiej.
Choć XXX Letnie Igrzyska Olimpijskie zaczną się dopiero pod koniec lipca tego roku, impreza już może stanąć w cieniu co najmniej jednego głośnego skandalu. Wszystko przez to, iż za sprawą kilku nieprzemyślanych decyzji z udziałem w tym wydarzeniu będzie mogła pożegnać się cała reprezentacja Arabii Saudyjskiej.
Do dziwnych decyzji doszło ostatnio w Arabii Saudyjskiej, gdzie przedstawiciele tamtejszych władz zapowiedziały trzy miesiące temu, iż zawodniczki z tego kraju będą mogły wziąć udział w Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. Wszystko byłoby pięknie gdyby nie fakt, że teraz rząd Arabii postanowił cofnąć swoje postanowienie i nakazał reprezentantkom swego państwa o odłożeniu marzeń o udziale w całej imprezie. Nowe postanowienie przewiduje bowiem, że o medale dla kraju będą mogli walczyć tylko i wyłącznie mężczyźni.
Cały proceder nie spodobał się organizacji Human Rights Watch, która na co dzień trudzi się ochroną praw człowieka. Zgodnie ze spostrzeżeniami HRW, decyzje Arabii Saudyjskiej uderzają w prawidła Karty Olimpijskiej na polu dyskryminacji płci zawodników, zabraniając jednej grupie swych obywateli prawa udziału w Igrzyskach Olimpijskich.
Na decyzję ludzi z Human Rights Watch nie trzeba było długo czekać. Powołując się narzeczoną Kartę Olimpijską organizacja już skierowała całą sprawę do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, dobitnie nakreślając decydentom związku panujący w Arabii problem.
Teraz zgodnie z sugestiami pani prezes żeńskiej struktury MKOL-u Anity DeFrantz, w przypadku braku stanowiska Arabii Saudyjskiej w tej sprawie, krajowi leżącemu na Półwyspie Arabskim grozi całkowite wykluczenie z udziału w Letnich Igrzyskach Olimpijskich!
Jak na razie ciężko stwierdzić, czy władze Arabii rzeczywiście pójdą po rozum do głowy i odwołają swoją bądź co bądź kontrowersyjną decyzję.
Źródło: