Elektryczna hulajnoga panaceum na korki

Ruch w największych miastach , oraz ograniczenia, spowodowane wprowadzaniem stref o ograniczonym dostępie dla samochodów sprawia, że coraz więcej kierowców przerzuca się na skutery, autobusy czy metro . Jednak te dwa ostatnie rozwiązania nie dają nam dużej niezależności. Dlatego też niegłupim rozwiązaniem może okazać się wprowadzeni e elektrycznej hulajnogi wożonej na co dzień w bagażniku auta.

Ruch w największych miastach , oraz ograniczenia, spowodowane wprowadzaniem stref o ograniczonym dostępie dla samochodów sprawia, że coraz więcej kierowców przerzuca się na skutery, autobusy czy metro . Jednak te dwa ostatnie rozwiązania nie dają nam dużej niezależności. Dlatego też niegłupim rozwiązaniem może okazać się wprowadzeni e elektrycznej hulajnogi wożonej na co dzień w bagażniku auta.

Ruch w największych miastach, oraz ograniczenia, spowodowane wprowadzaniem stref o ograniczonym dostępie dla samochodów sprawia, że coraz więcej kierowców przerzuca się na skutery, autobusy czy metro. Jednak te dwa ostatnie rozwiązania nie dają nam dużej niezależności. Dlatego też niegłupim rozwiązaniem może okazać się wprowadzenie elektrycznej hulajnogi wożonej na co dzień w bagażniku auta.

 

Autorzy tej koncepcji widzą jej wykorzystanie w następujący sposób. Mieszkaniec przedmieścia, który pracuje w centrum, raczej nie znajdzie miejsca parkingowego w pobliżu miejsca swojej pracy. Dlatego też najlepiej będzie jeśli dojedzie on na jakiś większy parking, na obrzeżach i tam zostawi swój samochód, przesiadając się jednocześnie na składaną hulajnogę przewożoną w bagażniku. Pomysł wydaje się być ciekawy, jednak korzystanie ze skutera w naszych warunkach atmosferycznych będzie miało sens jedynie przez kilka miesięcy w roku.

Reklama

from on .

 

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy