Elon Musk inwestuje w ograniczenie rozwoju SI

Coraz więcej naukowców i wizjonerów obawia się oraz ostrzega ludzkość przed rozwojem sztucznej inteligencji, która, w założeniu, ma za zadanie ułatwić nam życie. Jednak, jak zwykle to bywa, uczeń może przewyższyć, a w zasadzie przechytrzyć mistrza, co może mieć tragiczne skutki dla naszej cywilizacji...

Coraz więcej naukowców i wizjonerów obawia się oraz ostrzega ludzkość przed rozwojem sztucznej inteligencji, która, w założeniu, ma za zadanie ułatwić nam życie. Jednak, jak zwykle to bywa, uczeń może przewyższyć, a w zasadzie przechytrzyć mistrza, co może mieć tragiczne skutki dla naszej cywilizacji...

Coraz więcej naukowców i wizjonerów obawia się oraz ostrzega ludzkość przed niepohamowanym rozwojem sztucznej inteligencji (SI), która, w założeniu, ma za zadanie ułatwić nam życie. Jednak, jak zwykle to bywa, uczeń może przewyższyć, a w zasadzie przechytrzyć mistrza, co może mieć tragiczne skutki dla naszej cywilizacji.

Niedawno obszernie na ten temat wypowiedział się Elon Musk, Stephen Hawking, Bill Gates i Steve Wozniak. Wszyscy oni ostrzegają przed technologiami, które są niesamowicie fascynujące i pochłaniają bez reszty, ale jednocześnie mogą zawładnąć umysłami naukowców do tego stopnia, że przekroczą oni pewną granicę, po której nie będzie już powrotu i ratunku.

Reklama

Dla Elona Muska temat ten wydaje się jednak tak kontrowersyjny, że wraz z fundacją Open Philanthropy Project postanowił wesprzeć 7 milionami dolarów Future of Life Institute, który zajmuje się badaniami nad sztuczną inteligencją, jej wpływem na nasz świat i zagrożeniami z niej wynikającymi.

Przypomnijmy, że w styczniu Musk przekazał 10 milionów dolarów na 300 projektów, a teraz kolejną sumą chce dofinansować już 37 konkretnych zespołów badawczych. Przy okazji tematu, warto zauważyć również, że Stephen Hawking, podczas ostatniej konferencji Zeitgeist, oświadczył, że sztuczna inteligencja osiągnie przewagę nad ludźmi do końca XXI wieku.

Musk, jako człowiek najbardziej obeznany ze światem technologii, nie chce odebrać ludzkości SI, chodzi mu tylko o to, że powinniśmy być niesamowicie ostrożni, bezustannie kontrolować plany i cele badań, by te były w pełni zgodne z naszymi wyobrażeniami odnośnie otaczającej nas rzeczywistości.

Jeśli oglądaliście już świetny film Ex-Machina (a jeśli nie, to koniecznie musicie go zobaczyć), to z pewnością wiecie, jak delikatny i wielopłaszczyznowy jest to problem.

Wizjonerzy i naukowcy są zdania, że gdy ludzie stworzą sztuczną inteligencję, może ona sama zacząć rozwijać się coraz szybciej. Ludzie, których ogranicza powolne tempo ewolucji biologicznej, nie będą w stanie konkurować ze sztuczną inteligencją i ostatecznie zostaną przez nią zdominowani.

Uważają również, że globalna sieć przyniosła nam wiele korzyści, ale sprowadziła też liczne niebezpieczeństwa. Widzą tutaj, między innymi, rozszerzającą się na niesłychaną dotąd skalę inwigilację społeczeństwa ze strony rządów. Taka wiedza zgromadzona w sieci jest niebezpieczna, a już na pewno w rękach SI.

Obawy naukowców wydają się zasadne. Jeśli na sprawę spojrzymy z punku widzenia ewolucji i przejmowania władzy przez lepiej przystosowane gatunki, co miało już miejsce i ma nadal w przyrodzie, to można pokusić się o stwierdzenie, że i my, ludzie, zostaniemy wyeliminowani przez nowy, lepszy gatunek.

W tym przypadku nie będzie to jednak biologiczny organizm, tylko elektroniczny. Jakby tego było mało, będzie on naszym produktem, więc można powiedzieć, że uczeń przewyższy mistrza. Niestety, sami zgotujemy sobie taki los. Pytanie brzmi, w imię czego powoli oddajemy władzę elektronice?

Elon Musk nie chce zadawać takich pytań i już teraz próbuje powstrzymać to, co dla wielu jest nieuniknione. Czy mu się uda? Przekonamy się o tym już niedługo i to na własnej skórze.

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama