Epizod 9 Gwiezdnych wojen piękny jak Blade Runner?
Po zmianie reżysera (Clinta Trevorrowa zastąpił J.J. Abrams) trwają prace nad Epizodem 9 Gwiezdnych wojen, który w kinach ma się pojawić już w okresie świątecznym przyszłego roku, domykając nową trylogię z głównej sagi. Okazuje się teraz, że może to być film dość mroczny, a na pewno piękny wizualnie, w roli artystycznego zatrudniony został bowiem Paul Inglis, który pracował między innymi nad Blade Runnerem 2049.
Po zmianie reżysera (Clinta Trevorrowa zastąpił J.J. Abrams) trwają prace nad Epizodem 9 Gwiezdnych wojen, który w kinach ma się pojawić już w okresie świątecznym przyszłego roku, domykając nową trylogię z głównej sagi. Okazuje się teraz, że może to być film dość mroczny, a na pewno piękny wizualnie, w roli artystycznego zatrudniony został bowiem Paul Inglis, który pracował między innymi nad Blade Runnerem 2049.
BR2049 to oczywiście nie jedyne dzieło Inglisa, który w branży działa od lat - to w dużej mierze dzięki niemu Gra o Tron, Ludzkie dzieci (Children of Men) czy Prometeusz wyglądały tak dobrze.
Obecnie nad Epizodem 9 trwają prace koncepcyjne, gdzie właśnie ktoś taki jak Inglis będzie mógł się wykazać czuwając nad ogólnym wyglądem scenografii - zdjęcia do filmu ruszyć mają w czerwcu.
To dobre wieści, bo na ogólny wygląd filmu pracuje nie tylko reżyser czy operator, ale także cały sztab mniej widocznych ludzi, wśród których dyrektor artystyczny jest jednym z najważniejszych nadając cały kształt warstwie wizualnej. Czekamy zatem niecierpliwie na pierwsze zwiastuny.
Źródło: , Zdj.: screenshot YouTube/WB