EURO 2012: O nich będziemy się modlić

Niedługo po wyjaśnieniu się sytuacji w barażach o Mistrzostwa Europy 2012 UEFA zapowiedziała jak będzie wyglądał podział na koszyki, wedle których zespoły będą losowane do grup finałowych na EURO. Dlatego my już wiemy z kim Polsce byłoby najłatwiej!

Niedługo po wyjaśnieniu się sytuacji w barażach o Mistrzostwa Europy 2012 UEFA zapowiedziała jak będzie wyglądał podział na koszyki, wedle których zespoły będą losowane do grup finałowych na EURO. Dlatego my już wiemy z kim Polsce byłoby najłatwiej!

Niedługo po wyjaśnieniu się sytuacji w barażach o Mistrzostwa Europy 2012 UEFA zapowiedziała jak będzie wyglądał podział na koszyki, wedle których zespoły będą losowane do grup finałowych na EURO. Dlatego my już wiemy z kim Polsce byłoby najłatwiej!

Na wstępie przyjrzyjmy się składom wszystkich czterech koszyków, do których dopisaliśmy obecną pozycję z ostatniego (czyli z 19 października) rankingu FIFA. Co niektóre pozycje pewnie wkrótce ulegną zmianom, jako że już 23 listopada pojawi się najnowsze zestawienie uwzględniające ostatnie mecze wszystkich reprezentacji. Ale do rzeczy...

Reklama

Koszyk 1

-Polska (64.), Ukraina (58.), Hiszpania (1.), Holandia (2.)

Koszyk 2

- Niemcy (3.), Włochy (6.), Rosja (13.), Anglia (7.)

Koszyk 3

- Chorwacja (12.), Portugalia (8.), Grecja (8.), Szwecja (14.)

Koszyk 4

- Dania (10.), Francja (15.), Czechy (47.), Irlandia (25.)

Patrząc zatem na same lokaty w światowym rankingu idealnym losowaniem dla nas byłoby zestawienie Polski z Rosją, Szwecją i Czechami. Szwecja jednak nigdy nam nie leżała i wszystkie potyczki z ubiegłej dekady pomiędzy "biało-czerwonymi", a reprezentacją "Trzech Koron" kończyły się mało przyjemnymi dla nas wspomnieniami.

Dlatego patrząc na trzeci koszyk, ja osobiście wolałbym trafić na Grecję. Piłkarze z Hellady od kilku lat prezentują zbliżony do nas poziom, a znajdujący się w gazie po barażach Chorwaci i Portugalczycy z pewnością należeliby do trudniejszych dla nas rywali.

[caption id="attachment_30168" align="aligncenter" width="560" caption="Polska liczy na szczęśliwe losowanie na EURO 2012"][/caption]

Co do drugiego koszyka, to tu zdania są mocno podzielone. Prawda jest taka, że żadna ze znajdujących się tam drużyn nie należy do łatwych. Grający na poważnie Niemcy z pewnością by nas zdystansowali, zaś Włosi tylko w zeszłym tygodniu pokazali, że wcale nie musieliby się specjalnie na nas wysilać. Rozsądek kazałby więc liczyć albo na Anglię, albo na Rosję. Ci pierwsi dwukrotnie ogrywali nas po 1:2 w eliminacjach do MŚ w 2006 roku jeszcze za Pawła Janasa, a jakoś nie zawsze chce mi się wierzyć, że Smuda ma teraz lepszy zespół niż "Janosik" ponad 5 lat temu. Zwłaszcza, że "Synowie Albionu" mocno odmłodzili swój skład, co wyszło im zdecydowanie na dobre. Dowód? Zwycięstwo w sobotniej towarzyskiej potyczce z Hiszpanią w stosunku 1:0. Czy zatem Rosja jest naszym jedyną nadzieją z tego koszyka? Wydaje się, że tak. Ostatnio graliśmy z nimi jeszcze za kadencji Leo Beenhakkera, gdzie pomimo przegrywania 2:0 zdołaliśmy jeszcze wyciągnąć na 2:2. Byłoby nawet 2:3 dla nas gdyby Dudka nie zmarnował pod koniec świetnej okazji... To jednak przeszłość, a same sparingi nie zawsze są dobrym wyznacznikiem. Bo kiedy my się jaraliśmy tym, że Smuda nie przegrał meczu od 5 spotkań, podopieczni Dicka Advocaata mają miano niepokonanych już od 10 spotkań (5 zwycięstw i 5 remisów - mecze towarzyskie oraz spotkania kwalifikacyjne o EURO 2012)! Mimo wszystko to chyba z Rosjanami mamy większe szanse na urwanie choćby jednego punktu, aniżeli w bezpośrednim starciu z ekipami Niemiec, czy Włochów...

Do analizy pozostał nam już tylko czwarty koszyk, gdzie z całą pewnością powinniśmy modlić się o uniknięcie drużyny Danii. Zespoły ze Skandynawii nigdy nie były dla nas wygodne, a nasze ostatnie mecze z piłkarzami z krainy klocków LEGO to już na pewno nie napawały optymizmem. Francja choć obecnie nie należy do ścisłego grona faworytów zawsze była od nas minimalnie lepsza, dlatego panów w marynarskich trykotach też lepiej byłoby nie spotkać. Do rozpatrzenia pozostali zatem Czesi i Irlandczycy. Którzy byliby dla nas łatwiejsi? Teoretycznie ci pierwsi, jako że legitymują się znacznie bliższą nam pozycją w rankingu FIFA. Jednak nasz bilans z Czechami (nieduży, bo nie biorący pod uwagę potyczek z Czechosłowacją) to 3 zwycięstwa i 2 porażki. Problem w tym, że z Irlandią również nie bardzo rządziliśmy na boisku, gdzie w 23 spotkaniach wygraliśmy 10 razy, 5 meczy przegraliśmy, a aż 8 konfrontacji zakończyło się remisem. Kto zatem rzeczywiście dałby nam większe szanse na jakiekolwiek punkty podczas EURO 2012? Ja mimo wszystko wolałbym zagrać z kopaczami z zielonej wyspy.

A jakie są wasze typy wymarzonej grupy dla kadry Smudy?

Źródło:

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy