EURO 2012 we Wrocławiu: Bilety dla wybrańców
Zapewne całkiem wielu z was marzyło o tym by zostać wylosowanym przez UEFA i trafić do elitarnego grona szczęśliwców posiadających własną wejściówkę na tegoroczne Mistrzostwa Europy, które mają się odbyć w Polsce i na Ukrainie. Ba, jeśli mieszkacie we Wrocławiu to nawet mieliście na to całkiem sporo szansę biorąc pod uwagę fakt, że miasto właśnie otrzymało dodatkową pulę biletów od europejskiej centrali futbolu. Dlaczego więc użyłem słowa mieliście, zamiast macie?
Zapewne całkiem wielu z was marzyło o tym by zostać wylosowanym przez UEFA i trafić do elitarnego grona szczęśliwców posiadających własną wejściówkę na tegoroczne Mistrzostwa Europy, które mają się odbyć w Polsce i na Ukrainie. Ba, jeśli mieszkacie we Wrocławiu to nawet mieliście na to całkiem sporo szansę biorąc pod uwagę fakt, że miasto właśnie otrzymało dodatkową pulę biletów od europejskiej centrali futbolu. Dlaczego więc użyłem słowa "mieliście", zamiast "macie"?
Na pewno spore zainteresowanie mieszkańców wzbudził fakt, że władze miasta otrzymały całkiem niedawno aż po 325 darmowych wejściówek na każdy mecz EURO 2012 w dawnym "Breslau", które dla wielu tamtejszych fanów futbolu stanowiło ostatnią nadzieję na załapanie się do grona kibiców, jacy na żywo będą oglądać zmagania najlepszych drużyn piłkarskich na Starym Kontynencie.
Problem w tym, że szansa na ich zdobycie przepadłą już w chwili ich oddania w ręce władz miasta, które zdecydowały o tym, iż dzięki nim... sami pójdą na mecz! Niemal wszystkie uzyskane od UEFA wejściówki trafią do kieszeni osób oraz instytucji, które według urzędników miasta przyczyniły się do prac przygotowujących Wrocław do tej najważniejszej w tym roku imprezy sportowej. Na liście szczęśliwców można znaleźć właśnie tychże urzędników (!), prezydent oraz radni miasta, jak i prezesi i pracownicy miejskich spółek.
Argumentacja urzędników w tej sprawie wygląda następująco:
" - Każda z nich (tych osób - przyp. Redakcja) była zaangażowana. MPK odpowiada przecież za przygotowanie komunikacji miejskiej do turnieju, a np. aquapark uczestniczył w programach związanych z wolontariatem i w akcjach promocyjnych".
To jednak nie koniec niespodzianek. Kiedy już wydawało się, że pomimo "wielkiego serca i dobroduszności" urzędników miastu zostanie jeszcze 70 wejściówek na każde z 3 spotkań, jakie mają mieć miejsce we Wrocławiu, to się okazało, iż nawet te bilety mają już wybranych wcześniej właścicieli. Są nimi najlepsi uczniowie miasta oraz najbardziej obiecujący młodzi sportowcy.
Najbardziej szkoda w tym wszystkim tych mieszkańców miejscowości znad Odry, którzy we wspaniałomyślności Michela Platiniego i spółki upatrywali swojej ostatniej szansy zobaczenia jakiekolwiek meczu EURO 2012 na żywo. Niby komuny już dawno nie ma, ale określenie "równi i równiejsi" wciąż zaskakująco często znajduje swoje odniesienie w życiu codziennym...
Źródło: